Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Agnieszka Kamińska 27.08.2013

Zatrzymanie rosyjskiego menedżera w Mińsku. "Miedwiediew już wydał wytyczne"

Wicepremier Rosji Igor Szuwałow stwierdził, że zatrzymanie szefa Uralkali to nieprzyjazny gest. Zaznaczył, że Władimir Baumgertner była na Białorusi na zaproszenie premiera tego kraju.
Białoruska Kompania Potasowa (BKK) w MińskuBiałoruska Kompania Potasowa (BKK) w MińskuPAP/EPA/TATYANA ZENKOVICH

- Zatrzymanie w stolicy Białorusi szefa rosyjskiego przedsiębiorstwa Urałkalij to "nieprzyjazny i niepartnerski gest - ocenił w poniedziałek wicepremier Rosji Igor Szuwałow. Jak dodał, premier Rosji Dmitrij Miedwiediew wydał w tej sprawie "niezbędne wytyczne".

- Wiemy, że szef Urałkalija (Władisław Baumgertner) znajdował się w Mińsku na zaproszenie rządu Białorusi i że został zatrzymany po rozmowach, na lotnisku - powiedział Szuwałow.
Zapytany o to, jak Rosja zamierza zareagować na incydent, odparł: "Premier Rosji wydał wszelkie niezbędne wytyczne, pracują ministerstwa, w tym MSZ". Nie podał szczegółów. Zapewnił, że rząd rosyjski uważnie obserwuje rozwój sytuacji.


Jak powiadomił w poniedziałek białoruski Komitet Śledczy, Baumgertnerowi postawiono zarzuty dotyczące nadużycia władzy.
Baumgertner jest nie tylko dyrektorem generalnym Uralkali (Urałkalija), ale też szefem rady nadzorczej białorusko-rosyjskiej spółki BKK, sprzedającej nawozy potasowe. Uralkali (Urałkalij) ma w niej 50 proc. udziałów. Pod koniec lipca Baumgertner ogłosił, że jego firma zrywa współpracę z BKK i zaprzestaje eksportu swych produktów za pośrednictwem tej spółki.
BKK powstała w 2005 roku i zrzeszała jako akcjonariuszy: Uralkali (Urałkalij), białoruski koncern potasowy Belaruskali (Biełaruśkalij) oraz białoruskie koleje. Spółka odpowiada za 43 proc. światowych dostaw nawozów potasowych.

PAP/agkm

Wojna potasowa z Rosją to cios w gospodarkę Białorusi. Analiza Morgan Stanley

Informacje o Białorusi: Raport Białoruś