Audycja rozpoczęła się wzruszającym i niełatwym do słuchania nagraniem archiwalnym. Jest październik roku 1950 w Warszawie toczy się proces podporucznika Lucjana Minkiewicza i majora Zygmunta Szendzielarza, dowódców okręgu wileńskiego Armii Krajowej.
Przyznają się do wyczytywanych przeciwko nim zarzutów (walka z funkcjonariuszami UB), spokojnie poprawiając oskarżyciela, który popełnia błędy w nazwach wymienianych miejscowości.
To żołnierze, którzy nie chcieli pogodzić się z Jałtą, po herbertowsku można mówić o nich, że "żyli prawem wilka".
>>> Żołnierze Wyklęci - zobacz więcej >>>
1 marca rozpoczął się Rok Żołnierzy Wyklętych. W poniedziałkowych "Rozmowach po zmroku" zastanawialiśmy się kim są i jaką rolę odegrali i odrywają teraz w opisywaniu polskich dziejów. Czy ich życiorysy są atrakcyjne dla scenarzystów, reżyserów, dramaturgów?
- Najtragiczniejszym wydarzeniem, z którymi ci ludzie musieli sobie dać radę, była decyzja o kontynuowaniu walki. Z jednej strony była logiczna i naturalna, ale z drugiej trzeba pamiętać, że wszystko dzieje się w czasie, gdy ten organizm narodowy został już bardzo mocno nadszarpnięty, tak jak ich prywatny świat. Podjęcie decyzji o pozostaniu "w lesie" było dla nich bardzo, bardzo trudne - mówi Jarosław Sokół, jeden ze scenarzystów serialu wojennego "Czas honoru".
W audycji udział brali dr Agnieszka Uścińska z ośrodka KARTA, współautorka książki "Wyklęci. Podziemie zbrojne 1944-1963", prof. Piotr Niwiński, politolog z Uniwersytetu Gdańskiego, Ryszard Bugajski i prof. Wojciech Roszkowski, historyk z Collegium Civitas.
Audycję poprowadził Bartosz Panek.
![''](http://static.polskieradio.pl/0632ce9e-d545-439a-a8d9-8e77aa2f5a8c.file)