Trwa nasza kampania "Poznaj swoje prawa. Wyjdź z cienia. Pozwól sobie pomóc".
To już ostatni dzień, kiedy zajmujemy się nieletnimi. Dzisiaj Jacek Prusinowski przybliży sprawę ich szczególnego traktowania przez organy ścigania i wymiar sprawiedliwości:
Romuald Sadowski – dyrektor żeńskiego schroniska dla nieletnich i zakładu poprawczego w podwarszawskiej Falenicy: - Wiele z nich było bitych, maltretowanych, molestowanych, gwałconych i to w sposób niezwykle dramatyczny przez osoby najbliższe. Jakże straszne są traumatyczne przeżycia, jak głęboko zapadająca od najwcześniejszych lat świadomość i jak wpływają na dalsze losy życiowe tych dziewcząt, na zachowania.
Chociaż podobne okoliczności nie usprawiedliwiają samych czynów, to każą inaczej spojrzeć na osoby, które je popełniły. Dlatego nieletni, chociaż czasami podejrzani o popełnienie poważnych przestępstw, od początku funkcjonują na niejako specjalnych warunkach. Przesłuchanie przez policje powinno wyglądać inaczej niż przesłuchanie osoby dorosłej.
Iwona Cynowska – psycholog: - Wymagany jest świadek – dyrekcja, psycholog, socjoterapeuta, wychowawca, nauczyciel. Natomiast, gdy dziecko jest przesłuchiwane na komendzie, musi być przesłuchiwane w obecności rodzica lub psychologa.
Forma przesłuchania powinna odbiegać od tradycyjnie przyjętej. To powinny być tylko i wyłącznie fakty, czyli tak jak to było, żadnej interpretacji, żadnej manipulacji, żadnego prowokowania. Szybko, bezpiecznie i o faktach.
Podinspektor Grażyna Puchalska z KG Policji: - Nieletni trafiają w ręce odpowiednio przeszkolonych fachowców.
Następnie sprawami nieletnich zajmują się sądy rodzinne, a posiedzenia nie są jawne.
Katarzyna Naszczyńska – sędzia z Ministerstwa Sprawiedliwości: - Z racji wieku dojrzewania i emocji, które nim kierują na etapie wchodzenia w dorosłość, ta jawność jest wyłączona. Oczywiście są wyjątki.
Piotr Kula – sędzia rodzinny: - Kolejna sprawa to wysłuchanie. W postępowaniu karnym podejrzany składa wyjaśnienia, podejrzanego się przesłuchuje, nieletniego sędzia rodzinny wysłuchuje. To ma się odbywać w warunkach umożliwiających swobodę wypowiedzi nieletniego, najlepiej w pokoju wysłuchań.
Nie zawsze nieletni korzysta ze wszystkich praw, które mu przysługują. Świadczy o tym przesłuchanie 15-letniej Patrycji.
- Wzięli mnie w kajdanki i wynieśli z domu, sąsiedzi się patrzyli. Potem przesłuchali od 12 do 20. Byłam sama, moja babcia była w domu.