Wzrost przestępczości wśród nieletnich – to fakt. Czy wzrasta ich brutalność?
Romuald Sadowski – dyrektor żeńskiego schroniska dla nieletnich i zakładu poprawczego w podwarszawskiej Falenicy: - Tak. 20-30 lat temu były głównie kradzieże – ponad 80%, kilkanaście procent wybryków chuligańskich, nielegalnego przekroczenia granicy, a poważniejsze to dzieciobójstwo czy zabójstwo.
Natomiast w tej chwili dziewczyny tutaj są w 70-80% za tzw. przestępstwa agresywne: wymuszania rozbójnicze, pobicia, rozboje, współudział w zabójstwach, zabójstwa.
Pani psycholog w tym tygodniu powiedziała, że „Ci młodzi ludzie nie znają wartości człowieka i życia”.
Romuald Sadowski: - Odpowiedzialna za to jest rodzina, środowisko rodzinne. W rodzinach tych dziewcząt ze schroniska od urodzenia słychać głównie wulgaryzmy; ukraść to nie jest nic złego, ale jak złapią to jest wtedy coś złego.
Szkoła – mówi się głównie o wynikach nauczania, a nie mówi o pracy z jednostka, która np. potrzebowała pomocy.
Samorządy – ważniejsze jest wybudowanie drogi niż stworzenie świetlicy socjoterapeutycznej dla dzieci czy poradni dla rodziców.
TELEFONY OD SŁUCHACZY I ODPOWIEDZI: