Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Jedynka
Andrzej Gralewski 11.07.2014

Brathanki: co z tą nazwą?

Skąd wzięła się ta nietypowa nazwa z "h" w środku? Czy to gra słów? W letnim "Bez tajemnic" członkowie zespołu wyjaśniają tę sprawę.
Zespół BrathankiZespół Brathankimat. promocyjne/Jacek Dyląg
Posłuchaj
  • Brathanki o swojej nazwie (Bez tajemnic/Jedynka)
  • Brathanki o piosence "Czerwone korale" (Bez tajemnic/Jedynka)
  • Brathanki o piosence "Heniek" (Bez tajemnic/Jedynka)
  • Brathanki o odejściu Haliny Młynkovej (Bez tajemnic/Jedynka)
  • Agnieszka Dyk wspomina, jak trafiła do zespołu Brathanki (Bez tajemnic/Jedynka)
  • Brathanki o albumie z piosenkami Skaldów (Bez tajemnic/Jedynka)
  • Agnieszka Dyk o piosence "Mamo, ja nie chcę za mąż" (Bez tajemnic/Jedynka)
Czytaj także

O genezie nazwy zespołu Brathanki najlepiej wie ten, który jest w zespole od początku - flecista Stefan Błaszczyński . - Zaczęło się bardzo ciekawie, bo od słowa bratanki, bez tego dźwięcznego "h" w środku - wspomina muzyk. Pracowali wówczas, jeszcze nie jako zespół, ale grupa przyjaciół, głównie nad utworami węgierskimi, a przecież wiadomo, że "Polak, Węgier, dwa bratanki".

Ich pierwszą wokalistką była Hania Rybka-Chowaniec. Góralka, która miała bardzo energicznego brata Jędrka. Jędrek przyszedł na próbę i pochwalił grę. - Dobrze mi to wygląda, dobrze brzmi, ale zaraz, ja jestem bratem Hanki, a to jest moja siostra - przytoczył słowa Jędrka muzyk. I stąd wzięła się nazwa zespołu.

LATO z RADIEM 2014 - gwiazdy, koncerty, zdjęcia, filmy >>>
Stefan Błaszczyński wspomina też jak powstawał utwór "Czerwone korale". Niektórzy zarzucali zespołowi, że to jest plagiat. Muzyk przyznaje, że na tę piosenkę składają się dwa utwory żyjącego jeszcze kompozytora, który jest szefem Instytutu Muzyki Ludowej w Budapeszcie. A kompozytor był zachwycony tym, że jego utwory zostały wykorzystane przez polski zespół.
Dlaczego zamiast mieć pretensje Węgier był zachwycony? Posłuchaj wszystkich fragmentów rozmowy.
Stefan Błaszczyński opowiada o okolicznościach odejścia z zespołu Haliny Mlynkovej. - Halinka poszła własną ścieżką życiową - podkreśla. Przyznaje, że jej osoba wywarła duży wpływ na oblicze zespołu. Trzy następne wokalistki długo miejsca w zespole nie zagrzały. Obecnie wokalistką jest Agnieszka Dyk , która wspomina, jak doszło do tego, że stała się członkinią Brathanków. - Musiałam trzy lata czekać, aż zespół zapukał do moich drzwi - śmieje się piosenkarka. Opowiada też o piosence "Mamo, ja nie chcę za mąż".

Bez tajemnic: Golec uOrkiestra, Sławomir Łosowski, Kazik, Bartosiewicz o sobie >>
Członkowie zespołu wspominają, jak doszło do nagrania płyty z piosenkami Skaldów.
Rozmowę prowadził Zbigniew Krajewski.
(ag)