Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Agnieszka Szałowska 20.05.2014

Herling-Grudziński. "Jego powołaniem było świadczenie o totalitaryzmie"

- Robił to poprzez pisanie, ujawnianie prawdy po to, by otworzyć ludziom oczy. Najbardziej cierpiał wtedy, gdy ludzie go nie słuchali i nie wierzyli w świadectwo Jercewa, czyli treść "Innego świata". A to właśnie doświadczenia z gułagu naznaczyły jego życie - o twórczości i życiu pisarza na emigracji mówi Marta Herling.
Gustaw Herling-GrudzińskiGustaw Herling-Grudziński PAP/CAF/Janusz Mazur

W radiowej Dwójce przyznaje, że powojenne Włochy nie były w stanie zaakceptować świadectwa zawartego w "Innym świecie". - Ojciec doświadczył ostracyzmu, a "Inny świat", jak opowiadał, stał się książką znienawidzoną. W lewicującej i komunizującej Italii nie było miejsca dla takich pisarzy, jak Herling - mówi córka pisarza.

Zobacz serwis specjalny "Gustaw Herling-Grudziński" >>>

Mimo to zaangażowanie polityczne pisarza trwało do końca życia, a swoje opinie wyrażał m.in. na łamach paryskiej "Kultury" . Teksty publicystyczne Herlinga-Grudzińskiego ukazywały się także w "Tempo presente", gazecie założonej przez dwóch włoskich pisarzy: Ignazio Silone i Nicolę Chiaromonte. - Mówił o nich "moi wielcy włoscy przyjaciele", a w jego archiwach jest wiele pięknych listów, które przez lata wymieniali - wspomina Marta Herling.

Właśnie ci dwaj stanowili najbliższy krąg jego przyjaciół w Neapolu, gdzie osiadł na stałe w 1955 roku. - Dla liberalnej lewicowej elity Włoch, zwróconej w stronę komunizmu, Herling nie był partnerem do rozmowy, nie rozumiano go. Z drugiej strony zabierał głos w sprawach publicznych, prawdą jest jednak i to, że dzieła ojca trafiły do szerszego obiegu dopiero po roku 1989 - wyjaśnia.

95. urodziny Gustawa Herlinga-Grudzińskiego. Audycje specjalne w Dwójce >>>

"Szybko przekonałem się, że jest to miasto zamknięte, mimo to od pierwszych chwil byłem zafascynowany Neapolem, i to tak dalece, że rodzina Lidii zaczęła mnie uważać za jego znawcę. Fizycznie przylgnąłem do tego miejsca, choć psychicznie jeszcze długo czułem się bardzo źle" - tak pisał Gustaw Herling-Grudziński w "Najkrótszym przewodniku po sobie samym". W domu natomiast prawie o sobie nie mówił. - Wiedziałam o nim naprawdę mało, choć zdawałam sobie sprawę, że spotkało mnie szczęście, ponieważ mój ojciec jest wielkim pisarzem. Ale naprawdę zaczęłam go poznawać przez lekturę jego książek i potem, dzięki podróżom do Polski - opowiada.

Jakich pytań córka nigdy ojcu nie zadała? Co połączyło Gustawa Herlinga-Grudzińskiego i jego teścia - włoskiego filozofa Benedetto Crocego? Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy z Martą Herling zarejestrowanej przez Bartosza Panka w Neapolu w listopadzie 2012 roku.

Gustaw Herling-Grudziński w Radiach Wolności>>>

(asz/mc)