- Czy to nie zabawne, że w powieściach nie ma prawie nic o jedzeniu? Na przykład w "Powrocie do Howards End" zawsze rozmawiają o domach i pieniądzach, ale można by pomyśleć, że wtedy ludzie w ogóle nic nie jedli - zauważa Diana Abu-Jaber .
Wspomnienia Diany Abu-Jaber z amerykańsko-jordańskiego dzieciństwa przeplatają się ze słodko-gorzkimi opowieściami o szukaniu własnego miejsca i rozdarciu między dwoma światami. Amerykański sen o sukcesie ma obiecujący smak lodów waniliowych w czekoladowej skorupce, ale też mdły posmak koktajli mlecznych. Natomiast Jordania to kraj tajemnicy, prostego życia, nowych zapachów, wyrazistszych smaków i niekończących się przyjęć. Tu wszystko jest inne, być może bardziej prawdziwe, ale okazuje się, że powrót nie jest prosty, nawet dla tęskniącego za bliskimi i rodzimą ziemią ojca Diany. Po każdym pobycie w ojczyźnie z rozgoryczeniem wraca do Ameryki i… "gotuje, żeby pamiętać, ale im więcej gotuje, tym bardziej zapomina". Smaki tej "kuchni wspomnień" autorka przybliża w licznych przepisach towarzyszących kolejnym opowieściom.
Język baklawy to zaproszenie, aby usiąść przy stole wraz z rodziną Diany, dzieląc z nimi ten niezwykły czas wspólnych posiłków.
Od poniedziałku (9 lipca) kontynuujemy lekturę fragmentów książki Diany Abu-Jaber "Język baklawy. Wspomnienia" (tłum. Dominika Cieśla-Szymańska). Czyta Katarzyna Dąbrowska.
9-13 lipca (poniedziałek-piątek), godz. 9.30