Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Dwójka
Bartosz Chmielewski 22.10.2014

Litwa buduje swoje bezpieczeństwo energetyczne

- Pływający gazoport to znakomity pomysł, aby budować dywersyfikacje dostaw i nie być uzależnionym od jednego dostawcy, nawet jeżeli przejściowo będzie to rozwiązanie droższe - mówił w Dwójce Tomasz Chmal, ekspert do spraw energetyki.
Terminal LNG w budowieTerminal LNG w budowieGaz-System.
Posłuchaj
  • Litwa buduje swoje bezpieczeństwo energetyczne (Puls świata/Dwójka)
Czytaj także

Do portu Kłajpedy płynie gazoport, dzięki któremu Litwa będzie mogła zapewniać sobie dostawy gazu w postaci ciekłej. To rozwiązanie ma zabezpieczyć kraj przed ekonomicznym szantażem ze strony Rosji, która do niedawna była jedynym dostawcą tego surowca do krajów nadbałtyckich.
- Dzięki gazoportowi w Kłajpedzie Litwa jest w stanie zapewnić sobie dostawy na poziomie 4 miliardów metrów sześciennych gazu rocznie, to więcej niż wynoszą jej potrzeby - zauważał w "Pulsie świata" Tomasz Chmal. - Litwa konsumuje 3,4 miliarda metrów sześciennych gazu rocznie, natomiast wszystkie państwa bałtyckie 5,6 miliarda. Ten terminal jest terminalem regionalnym i może zaopatrywać i Łotwę i Estonię.

Litwa podpisała pierwszą umowę do dostawy gazu z Norwegii. Na razie nie są to duże ilości, gdyż Litwini nie zamierzają rezygnować z rosyjskiego gazu. Na mocy kontraktu z Norwegami pierwszy transport skroplonego gazu powinien wpłynąć do Kłajpedy w końcu grudnia 2014 r.; od 1 stycznia 2015 r. terminal ma być gotowy. Wielkość dostaw w kontrakcie przekłada się na 6-7 transportów gazowcami rocznie. Więcej na ten temat - w nagraniu audycji.

Z Tomaszem Chmalem rozmawiał Krzysztof Renik.

bch