W poprzednim roku Krzysztof Zalewski wydał w końcu debiutancką płytę "Zelig" i okazała się ona dużym sukcesem. Artysta nie zamierza odpoczywać, ale od razu idzie za ciosem. - Zauważyłem, że wena najczęściej przychodzi wtedy, kiedy po prostu ciężko się pracuje. Gdy mam na uszach słuchawki, siedzę z kartką papieru w okolicach instrumentu, jest większa szansa, że wyjdzie z tego coś konstruktywnego niż wtedy, gdy leżysz przed telewizorem - przyznał artysta w rozmowie z Katarzyną Dydo w "Stacji Kultura". Dodał jednak, że zdarza mu się też wpadać na pomysły nowych nagrań zupełnie spontanicznie, w przeróżnych sytuacjach.
PRZECZYTAJ: Krzysztof Zalewski: żyję na walizkach
W ostatnim czasie wena najwyraźniej muzykowi dopisuje. Ten okres był bardzo intensywny w jego życiu zawodowym. - Dużo koncertowałem, zarówno ze swoim materiałem, jak i z Moniką Brodką czy Muchami. Ten czas był piękną nagrodą dla mnie po tylu latach przerwy i czuję się naprawdę świetnie - przyznał. Obecnie Zalewski pracuje nad nowym materiałem, ukazał się też teledysk do utworu "Ósemko".
Nowe piosenki Krzysztofa Zalewskiego będzie można usłyszeć już niedługo. 11 listopada artysta zaprezentuje materiał z albumu "Zelig", ale i zalążki kolejnej płyty podczas koncertu w warszawskiej Stodole. Potem zagra też m.in. w Łodzi i Rzeszowie. Jesienna trasa będzie w pewnym stopniu zakończeniem promocji poprzedniego wydawnictwa. - Jedną nogą jeszcze jestem w "Zeligu", ale rzeczywiście już trwają zaawansowane prace nad nowym krążkiem. Mam nadzieję, że jeszcze przed końcem roku uda się wypuścić pierwszy singiel - zadeklarował muzyk.
Zapraszamy do obejrzenia i wysłuchania rozmowy z Krzysztofem Zalewskim w "Stacji Kultura" .
ac/kd