Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Agnieszka Paciorek 08.08.2011

Mazolewski o Off Festivalu: Miło czasem zagrać w słońcu

- Wystąpiliśmy bardzo wcześnie. Zaledwie kilka minut po godzinie szesnastej - mówi muzyk. O swoich wrażeniach z Off Festivalu, na którym miał szansę wystąpić wraz ze swoim kwintetem, Wojciech Mazolewski opowiadał w "Stacji Kultura".
Wojtek MazolewskiWojtek Mazolewskifot.Wojciech Kusiński/PR

Szósta edycja Off Festivalu już za nami. W Katowicach wystąpili m.in. Baaba Kulka, Czesław Śpiewa, D4D, Kapela Ze Wsi Warszawa, Merkabah czy Wojciech Mazolewski ze swoim kwintetem. Ten ostatni był gościem "Stacji Kultura", gdzie dzielił się swoimi wrażeniami i spostrzeżeniami z tegorocznej imprezy.

Jak przyznaje muzyk, udział w festiwalu dał mu niesamowitą szansę zobaczenia występów koleżanek i kolegów po fachu. Nie zdarza mu się to często, gdyż zwykle nie znajduje czasu na jeżdżenie po tego typu imprezach.

Co więcej, jest zadowolony z faktu, że na offowej scenie mógł zobaczyć artystów do tej pory mu nieznanych. – Cieszę się, że na tym festiwalu występują też muzycy, którzy dopiero co wydali swoją debiutancką płytę, a nie tylko osoby znane – zwraca uwagę. Dodatkową atrakcją, jak przyznaje Mazolewski, było dla niego posłuchanie artystów zagranicznych, co może stanowić źródło inspiracji na przyszłość.

– Festiwal to także doskonała okazja do zaprezentowania swojej muzyki w wersji "turbo" i za dnia – zauważa gość Kuby Kukli. Jak tłumaczy, z kwintetem zwykle stara się grać jak najbardziej akustycznie, ponieważ zależy mu na naturalnym brzmieniu instrumentów. Na festiwalu trzeba jednak skorzystać z wzmacniaczy i podobnych urządzeń, co wpływa na muzykę. – Miałem obawy czy takie klasyczne instrumentarium z kontrabasem i fortepianem będzie dobrze brzmiało na otwartym powietrzu. Na szczęście udało się. Wszystko zabrzmiało rewelacyjnie – zauważa muzyk.

Mazolewski po raz kolejny przekonał się także o tym, że polska publiczność ma w sobie mnóstwo energii i spontaniczności. Na festiwalu bawiło się bowiem w najlepsze kilkanaście tysięcy ludzi. – Niesamowite jest to, jak ludzie lubią wyrażać pod sceną to, co czują – puentuje muzyk.

Więcej w rozmowie Kuby Kukli z Wojtkiem Mazolewskim.

ap