- Początkowo traktowałem tę propozycję jako żart, nie wiedziałem kto to jest Greenwood – wspominał w Czwórce Krzysztof Penderecki. - Myślałem, że przyjdzie ktoś z afro, obwieszony świecidełkami, a okazało się, że to jest elegancki, młody człowiek z Anglii – opowiadał.
Do tej niezwykłej współpracy po raz pierwszy doszło w czasie ubiegłorocznego Europejskiego Kongresu Kultury. Projekt spotkał się z tak entuzjastycznym przyjęciem, że kompozycje Pendereckiego: "Ofiarom Hiroszimy – tren” i "Polymorphia" oraz Greenwooda: "Popcorn Superhet Receiver" i "48 Responses to Polymorphia" zostały wydane na płycie, zaś sami muzycy zostali zaproszeni do wspólnego występu na Open’erze.
- Styczność z Greenwoodem pozwoliła mi inaczej spojrzeć na własną twórczość. Zauważyłem, że bezwiednie wróciłem do pewnych elementów mojej muzyki z lat 60. To, pozwoliło mi jeszcze raz znaleźć siebie samego – opowiadał.
Współpraca z brytyjskim muzykiem ze sceny alternatywnej była dla Krzysztofa Pendereckiego na tyle owocna, że obecnie kompozytor chciałby nawiązać współprace z Bjork.
- Wydaje mi się, że ona ma piękny i ciekawy głos, z którym można wiele zrobić. Jeśli się zgodzi, dojdzie do takiego koncertu - powiedział Krzysztof Penderecki w rozmowie z dziennikarzami na terenie Open'er Festival.
bch