Opisując emocjonujące widowisko sportowe komentatorzy zwykli mówić: "tego nie wymyśliłby nawet Hitchcock". Mimo to reżyserzy chętnie oś fabularną swoich filmu budują na bazie sportowej rywalizacji. - Zawody sportowe faktycznie mają dramaturgię zbliżoną do dzieł Hitchcocka. Ale emocje z tym związane naprawdę trudno przełożyć na język filmu, zwłaszcza dokumentalnego - uważa krytyk filmowy, Jakub Socha. - Warto jednak pamiętać, że twórcom dokumentów najczęściej nie chodzi o to, żeby pokazać napięcie, tylko naszkicować portret człowieka zmagającego się ze swoim słabościami.
Psychologiczne studium człowieka, który stoi u progu wielkiej szansy, a jednocześnie poddany jest olbrzymiej presji, to motyw często wykorzystywany w filmach o sporcie. Sięgnął po niego także znany polski dokumentalista Marcin Koszałka w "Będziesz legendą człowieku". Film opowiada o polskiej reprezentacji piłki nożnej podczas Euro 2012. Reżyser towarzyszył zawodnikom przed i w trakcie mistrzostw, a jego kamera z chirurgiczną precyzją wychwytywała nawet najbardziej intymne emocje oraz chwile: z rodziną w hotelu albo w szatni po przegranym meczu.
Czytaj także: Marcin Koszałka - Nie zrobiłem filmu o Euro 2012 [WYWIAD] >>>
Fabularne kino sportowe zostało zdefiniowane przez takie filmy jak m. in. "Rocky". Natomiast najlepszym sportowym filmem wszech czasów według internautów jest "Wściekły byk". Oparta na faktach historia życia słynnego boksera Jake'a La Motty ukazuje czasy jego triumfów i porażek aż po dni gorzkiej starości. Nieokiełznana natura, siła i agresja na ringu czyniły z pięściarza prawdziwą, niepokonaną bestię, w życiu prywatnym natomiast wpędziły go w błędne koło szaleństwa i furii. W roli głównej wystąpił Robert De Niro, a za kamerą stanął Martin Scorsese.
Więcej o kinie sportowym oraz o najciekawszych produkcjach tego gatunku, w tym m. in. o filmie Emira Kusturicy "Maradona" - dowiesz się słuchając nagrania z audycji "Na cztery ręce".
(kul/tj)