Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Ula Kaczyńska 01.03.2017

"Duszny kraj". Jak Filip Łobodziński "ugryzł" Boba Dylana?

- Kiedy w latach 70. zabrałem się za tłumaczenie piosenek, zacząłem właśnie od Boba Dylana. Jestem jego wielkim fanem, ale fanem krytycznym i zdaje sobie sprawę, że w jego twórczości są teksty wybitne oraz takie, które brzmią wybitnie, gdy są wykonywane na żywo - mówi Filip Łobodziński.
Posłuchaj
  • "Duszny kraj", czyli Filip Łobodziński przekłada na język polski świat Boba Dylana (Stacja Kultura/Czwórka)
Czytaj także

Filip Łobodziński Pewne teksty Boba Dylana są dla mnie szczególnie istotne. Nie były łatwe do przełożenia, ale wydaje mi się, że znalazłem na nie sposób

"Duszny kraj" - który w Polsce ukazał się właśnie w przekładzie Filipa Łobodzińskiego - to pierwsza tego typu publikacja laureata literackiej Nagrody Nobla. Każdy z ponad 120 utworów został opatrzony krótkim komentarzem. - Tłumaczenie piosenek to zawsze jest przygoda, zwłaszcza jeśli chce się uciec od dosłowności. Nie tyle "spolonizować" te piosenki tylko "odamerykanizować" - tłumaczy rozmówca Damian Sikorskiego i wyjaśnia, dlaczego amerykańska autostrada nr 61 stała się u niego trasą A-2.


Czytaj także
daniel walczak 1200.jpg
Producent muzyczny. "Człowiek, który stawia kropkę"

Filip Łobodziński przyznaje, że najpierw słuchał piosenek Dylana, dopiero potem zaczął wczytywać się w teksty. - Dopiero świadomość, że w tych muzycznych obrazkach o coś chodzi, naprowadziła mnie na tekst. Jak zacząłem je czytać, chciałem podzielić się tym z ludźmi, którzy nie znają angielskiego - wspomina. 

W jaki sposób podejście do tłumaczenia tekstów Dylana zmieniła fraza "nie myśl już, jest jak jest", jakie są ulubione piosenki Filipa Łobodzińskiego i dlaczego bez Dylana nie byłoby rapu - o tym m.in. w materiale Damiana Sikorskiego.

***

Tytuł audycji: Stacja Kultura

Prowadzi: Kasia Dydo

Data emisji: 1.03.2017

Godzina emisji: 10.32

kul/mc