Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Bartosz Chmielewski 15.08.2012

Mikołaj Trzaska: z muzyką mam tak, jak ludzie z głuszy

Film "Róża" to jedna z najbardziej wstrząsających polskich produkcji ostatnich lat. O pracy nad ścieżką dźwiękową do tego obrazu opowiedział w Czwórce jej autor, Mikołaj Trzaska.
Mikołaj Trzaska.Mikołaj Trzaska.(źr. MySpace)

Wszyscy, którzy nie mieli śmiałości obejrzeć ostatniego filmu Wojciecha Smarzowskiego, mogli zapoznać się z muzyką towarzyszącą temu obrazowi w trakcie Off Festivalu. W Katowicach, w wypełnionym po brzegi namiocie Sceny Eksperymentalnej, Mikołaj Trzaska wraz z zespołem odtworzył główne tematy z filmu "Róża". W rozmowie z Kubą Kuklą jazzman wspominał, że było to dla niego ciekawe doświadczenie.

- Artur Rojek trochę mnie zaskoczył propozycją występu. Nie myślałem, że będę kiedykolwiek wykonywał te kompozycje publicznie, bo jest rzeczą niezwykle intymną i trudną grać muzykę filmową nie widząc obrazu – opowiadał.

Jeszcze większe emocje towarzyszyły muzykowi podczas pracy nad ścieżką dźwiękową do filmu. Trzaska przyznawał, że historią przedstawioną w "Róży" był przerażony już na etapie scenariusza.

- Jako kompozytor filmowy starałem się wczuć w ten świat i znaleźć język, który pozwoli widzowi odczuć emocje pokazywane w filmie podskórnie – tłumaczył.

Jazzman zdradził, że w czasie komponowania rzadko korzysta z nut. Ważniejszą rolę odkrywają dla niego emocje, brzmienia i obrazy.

- Dla mnie to ważne, że widzę obraz i od razu słyszę muzykę. Tak mają ludzie mieszkający w naturze, ich muzyka zawarta jest w krajobrazie miejsca, w którym żyją. Moim zadaniem, jako twórcy, jest znalezienie ekwiwalentu dla obrazu.

Więcej o pracy nad muzyką do "Róży" i o nieudanej pierwszej próbie stworzenia ścieżki dźwiękowej tego filmu dowiesz się słuchając nagrania audycji.

bch