Ekologia to hasło przewodnie Zielonego Jazdowa, miejsca, które już drugi rok tętni życiem pod Zamkiem Ujazdowskim w Warszawie. W tym roku organizatorzy w ekologie włączają człowieka, co to oznacza w Czwórce opowiada Maciej Łepkowski, koordynator akcji Zielony Jazdów.
- Ekologia jest naszym tematem przewodnim, ale w tym roku jest to edycja poszerzona o różne spojrzenia. Przedstawiamy ją nie tylko z klasycznej perspektywy myślenia o ekonomii, przyrodzie, urbanistyce, ale również od strony doświadczenia cielesnego, obecności ciała ludzkiego jako części ekosystemu - mówi Maciej Łepkowski. - Wyraża się to przede wszystkim w działaniach artystów, ale też w wykładach i warsztatach kulinarnych.
Pomysłodawcy Zielonego Jazdowa zapragnęli zrobić wydarzeni letnie w dużej instytucji, która zazwyczaj latem zamiera. Zielony Jazdów otwiera Zamek Ujazdowski dla szerszej publiczności.
- Wyróżniamy się tym, że jako CSW mamy dużą ilość wydarzeń artystycznych, zapraszamy artystów, którzy współpracują z Zamkiem Ujazdowskim - mówi gość Czwórki.
Ale nie tylko to jest charakterystycznym elementem akcji. Zielony Jazdów nie drukuje materiałów papierowych, nie reklamuje się na plakatach i bilbordach.
- Postawilismy sobie taką poprzeczkę, żeby nie drukować materiałów prasowych, plakatów, bilbordów - mówi gość Kuby Kukli. - To jest w pewnym sensie strzał w stopę, ale jak się robi projekt ekologiczny to tak należy do tego podejść. Materiały papierowe to problem, z którym zmagamy się cały czas, każdy z nas na co dzień. Próbujemy być ekologiczni, ale przecież się nie da - nie drukować, nie używać plastiku. Stoimy w miejscu. Żeby coś się zmieniło trzeba być radykalnym - dodaje.
Program wydarzeń codziennie wypisywany jest kredą na tablicach. Organizatorzy Zielonego Jazdowa mają też w planach założenie kompostownika, żeby być jeszcze bardziej eko.
(pj)