Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Andrzej Cała 22.11.2013

Mateusz Banasiuk: brałem pod uwagę zaszufladkowanie

Dziś na ekrany kin trafiła jedna z najgłośniejszych polskich filmowych premier tej jesieni, czyli "Płynące wieżowce" w reżyserii Tomasza Wasilewskiego. W rozmowie z Czwórką Mateusz Banasiuka, odtwórca głównej roli, opowiedział o przygotowaniach, oczekiwaniach i obawach związanych z obrazem.

"Płynące wieżowce" Tomasza Wasilewskiego były przez widzów mocno wyczekiwane. Nagrody na Festiwalu Filmowym w Gdyni, Karlovych Varach oraz Nowym Jorku zaostrzyły apetyty i oczekiwania. Oczy większości skierowane są na Mateusza Banasiuka , który wcielił się w rolę biseksualisty. Nic więc dziwnego, że nie brakuje wątpliwości, czy od teraz nie będzie dziennikarzom oraz obserwatorom aktor nie będzie się kojarzył jednoznacznie.

- Nie mogę powiedzieć, że nie brałem tego pod uwagę - mówi Banasiuk. - Nie wiedziałem, czy będę zaszufladkowany. Teraz widzę, że tak nie jest. Spotykają mnie same dobre rzeczy po tym filmie.

Na co w weekend do kina? Polecamy filmowe premiery >>>
Aktor w filmie mocno eksponuje swoją cielesność. Wynika to z tego, że główny bohater jest studentem AWF i jednym z najlepiej zapowiadających się pływaków w kraju.
- W filmie jestem dość dobrze zbudowany. Wiele osób było zaskoczonych, ale to naprawdę jestem ja. A jak się przygotowywałem? Trenowałem na basie i siłowni z osobistym trenerem. To była ciężka, codzienna praca.
Więcej na temat "Płynących wieżowców" oraz Mateusza Banasiuka w rozmowie w audycji "Stacja Kultura".
(ac)