Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 07.01.2011

Bos wsiada na karuzelę

Nowy sztab Polonii ma być złożony z Holendrów i - niespodzianka! - Bogusława Kaczmarka.
Józef Wojciechowski, prezes Polonii WarszawaJózef Wojciechowski, prezes Polonii Warszawafot. PAP

Przegląd Sportowy: Theo Bos reprezentuje uznaną szkołę holenderską. Polecili mi go Leo Beenhakker i Jan de Zeeuw, a oni są rozeznani w polskiej piłce. Wierzę więc, że Polonia pod jego wodzą osiągnie sukces - ogłosił wczoraj przed południem właściciel klubu, który zdecydował się na Holendra. Drugą alternatywą był Zvonimir Soldo, z którym Józef Wojciechowski spotkał się w środę. Jeszcze kilka dni temu właściciel zapewniał, że zespół obejmie trener z bogatym CV. Tymczasem Bos sukcesów nie ma właściwie żadnych.

"To najlepszy trener, na jakiego w tej chwili mnie stać i który chciałby pracować w Polsce. Nie ma sensu płacić komuś 2 milionów euro rocznie, by prowadził zespół grający na pięciotysięcznym stadionie. Zresztą trenerzy z najwyższej półki na taki stadion by nie przyszli. Musimy obracać się w polskich realiach" - tłumaczy Wojciechowski

Właściciel Polonii dodał także, że wiedza Holendra jest nieporównywalnie większa niż naszych rodzimych trenerów. Co prezes Wojciechowski miał na myśli? Do końca nie mamy pewności. Za to niczym grom z jasnego nieba spadła na nas informacja, że asystentem holenderskiego trenera będzie Bogusław Kaczmarek. Ten sam "Bobo" Kaczmarek, który w kwietniu 2009 roku został zwolniony z funkcji trenera zespół "Czarnych Koszul" i który od tamtej pory w oficjalnych wypowiedziach wielokrotnie niepochlebnie wypowiadał się o właścicielu drużyny ze stolicy i jego działaniach. Czyżby osoba Leo Beenhakkera na nowo przekonała do siebie panów Wojciechowskiego i Kaczmarka?

Marek Dziadukiewicz