Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 29.03.2011

Polonia musi płacić Onyszce

Kontrakt Arkadiusza Onyszki z Polonią Warszawa jest ważny, zawodnik musi nadal otrzymywać wynagrodzenie - zdecydował PZPN. "To kuriozum" - skomentowała Justyna Falkiewicz, radca prawny klubu.
Arkadiusz OnyszkoArkadiusz OnyszkoEast News

Przegląd Sportowy: Polonia postanowiła rozwiązać kontrakt z zawodnikiem, gdyż ten nie gra w piłkę od lipca. Według przepisu wystarczy pół roku. Mecenas Agata Wantuch reprezentująca bramkarza, zaskoczyła warszawski klub dokumentem stwierdzającym, że zawodnik według zaświadczenia lekarskiego nie jest zdolny do gry od 29 października. Zderzono więc zaświadczenie zewnętrznego specjalisty z wiedzą powszechną i zaświadczenie okazało się mieć moc wiążącą.

Decyzja PZPN oznacza, że Józef Wojciechowski w dalszym ciągu będzie musiał wypłacać niemały kontrakt zawodnikowi, który w barwach Polonii nie pojawił się nawet na minutę w oficjalnym spotkaniu. Kolejnym krokiem właściciela "Czarnych Koszul" będzie najprawdopodobniej złożenie odwołania do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu przy MKOl. w Lozannie.

Po ogłoszeniu werdyktu zadowolenia nie kryła reprezentująca interesy piłkarza mecenas Wantuch, która przypomniała, że gdy reprezentowała Marcina Wasilewskiego w rozmowach z Anderlechtem, przedstawicielom klubu nie przyszło do głowy, by rozwiązać umowę z Polakiem. Mimo iż doznał skomplikowanego złamania nogi i miał małe szanse powrotu na boisko.

Szkoda tylko, że zapomniała dodać, że Marcin Wasilewski kontuzji doznał w trakcie meczu ligowego Anderlechtu, a Onyszko wykorzystał łatwowierność nowego pracodawcy, który przed podpisaniem kontraktu nie wymógł na bramkarzu badań lekarskich, które wykazałyby, że Onyszko w piłkę to może grać co najwyżej na Play Station.

Marek Dziadukiewicz