Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Czwórka
Marek Dziadukiewicz 08.06.2011

Życiowa szansa

Przed Grzegorzem Wojtkowiakiem, Tomaszem Jodłowcem i Kamilem Glikiem wielka okazja, by udowodnili trenerowi Franciszkowi Smudzie, że nie musi tak bardzo liczyć na Damiena Perquisa, Manuela Arboledę i Arkadiusza Głowackiego.
W tle trybuny podczas meczu Polska - ArgentynaW tle trybuny podczas meczu Polska - Argentynafot.PAP/EPA/Bartłomiej Zborowski

Przegląd Sportowy: Dwa miejsca w środku obrony to ciągle najbardziej newralgiczne punkty zespołu Franciszka Smudy. Pod tym względem nic nie zmieniło się od roku. Trener Franciszek Smuda próbuje różnych wariantów. O tym, jak wielka rotacja jest na tych pozycjach, najlepiej świadczą słowa Wojciecha Szczęsnego, który po meczu z Argentyną powiedział: "Gram trzeci mecz i trzeci raz z innym stoperami". W czwartkowym spotkaniu z Francją prawdopodobnie wyjdzie ta sama dwójka, którą selekcjoner wystawił przeciwko Argentynie, czyli Grzegorz Wojtkowiak z Tomaszem Jodłowcem. Tak przynajmniej wynika z wczorajszych treningów. Zarówno podczas porannych, jak i wieczornych zajęć obaj grali w tej silniejszej drużynie.

Myli się jednak ten, kto uważa, że Franciszek Smuda w końcu wybrał podstawową dwójkę stoperów. Selekcjoner kadry nadal czeka, aż polskie paszporty dostaną Damien Perquis i Manuel Arboleda. Występ tego pierwszego w naszej reprezentacji jest raczej przesądzony. Natomiast Kolumbijczyk podpadł reprezentantom swoimi histerycznymi reakcjami na wszelkie faule podczas ligowych meczów, jednak znając przywiązanie Smudy do popularnego "Manu" możemy spodziewać się powołania także dla niego. W obwodzie pozostaje takżę Arkadiusz Głowacki. Środkowego obrońcę Trabzonsporu nadal jednak prześladujepech i kolejne kontuzje i trudno uwierzyć, by nagle to się zmieniło.

Tak czy inaczej czwartkowe spotkanie najprawdopodobniej zadecyduje o dalszej przyszłości Wojtkowiaka, Jodłowca i Glika. Jeżeli uda im się dobrze wypaść na tle Francji nadal będą liczyć się w walce o wyjściową jedenastkę podczas Euro 2012. Jeżeli zaprezentują się słabo będą musieli pogodzić się najprawdopodobniej z rolą zmienników Perquisa i Arboledy. Tak więc panowei wszystko w waszych nogach.

Marek Dziadukiewicz