Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 04.08.2014

Rekompensaty za rosyjskie embargo

Niektóre polskie warzywa i owoce zostały objęte zakazem eksportu na rosyjski rynek. Decyzja służb sanitarnych może spowodować wielomilionowe straty rodzimych producentów. Tymczasem embargo może zostać nałożone na polskie mięso – drób i wołowinę.
Rekompensaty za rosyjskie embargoflickr/BC Gov Photos
Posłuchaj
  • 04.08.14 Szczepan Wójcik: „Trzeba szukać alternatywnych rynków zbytu (…)”
  • 04.08.14 Aleksander Fuksiewicz: „Unia Europejska ma fundusz solidarności, z którego można wypłacać pieniądze ad hoc (…)”

Wszystko wskazuje na to, że nałożenie przez Moskwę embarga między innymi na polskie jabłka jest decyzją polityczną, nie wynikającą ze złej jakości produkowanych nad Wisłą owoców. Warszawa stara się o to, by straty rodzimych producentów zostały wyrównane przez Brukselę.

- Propozycja jest bardzo dobra i w tym kierunku powinniśmy zamierzać. Nie jest winą polskich rolników to, że embargo zostało wprowadzone i należą im się w związku z tym rekompensaty - mówił w Polskim Radiu 24 Szczepan Wójcik, prezes Fundacji Wsparcia Rolnika – Polska Ziemia.

- Wspólna polityka europejska ma pewne mechanizmy, które mają na celu stabilizację rynku i cen. Na podstawie rozporządzenia z 2013 roku możliwe jest udzielenie pomocy w takiej sytuacji. Minister Sawicki już prowadzi rozmowy z Europejskim Komisarzem do spraw Rolnictwa i Rozwoju Wsi o uruchomieniu środków w tej sprawie - informował Aleksander Fuksiewicz z Instytutu Spraw Publicznych.

Pomoc od Unii Europejskiej

Szansą dla polskich sadowników są rekompensaty unijne. Jednak jak podkreśla Szczepan Wójcik, nie powinny one być jedynym kierunkiem działań w kwestii pomocy dla producentów.

- Trzeba szukać alternatywnych rynków zbytu. W tym momencie 50 procent jabłek produkowanych w kraju jest eksportowanych do Rosji, a pozostała część trafia na rodzimy rynek. Jesteśmy w tym przypadku uzależnieni - twierdził Szczepan Wójcik.

Działania promocyjne

Coraz więcej polskich produktów znanych jest na rynkach Azji i Afryki. Być może te kierunki będą alternatywą dla eksportu żywności do Rosji.

- Od 2008 roku prowadzone są kampanie informacyjne i marketingowe w tych regionach. Ich celem jest zwiększenie sprzedaży warzyw i owoców w tych częściach świata. W perspektywie czasu widać, że te działania przynoszą oczekiwany skutek - zauważył Szczepan Wójcik.

PR24