Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Paweł Jakubicki 19.08.2014

Przepychanki o pamięć

Choć od zakończenia największego konfliktu w dziejach ludzkości minęło kilkadziesiąt lat, pamięć o II wojnie światowej jest nadal żywa. Okrągła rocznica wybuchu powstania warszawskiego była dobrą okazją do wykonania kolejnego gestu w drodze do pełnego pojednania.
Heinz-Reinefarth (w środku) - zbrodniarz hitlerowski, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne popełnione przez wojska niemieckie podczas tłumienia powstania warszawskiego.Heinz-Reinefarth (w środku) - zbrodniarz hitlerowski, odpowiedzialny za liczne zbrodnie wojenne popełnione przez wojska niemieckie podczas tłumienia powstania warszawskiego.wikipedia.commons.com
Posłuchaj
  • 19.08.14 Prof. Eugeniusz Cezary Król: „Przez długi czas trwały targi, jak to wszystko miałoby wyglądać (…)”

Najwięksi i najbardziej znani nazistowscy zbrodniarze – Adolf Hitler, Heinrich Himmler czy Hermann Goering – zostali przez historię ocenieni jednoznacznie negatywnie. Zostali napiętnowani za zbrodnie przeciwko ludzkości.

Większość zagorzałych hitlerowców spotkała zasłużona kara. Jednak nie wszyscy naziści zostali osądzeni. Heinz Reinefarth, odpowiedzialny za rzeź mieszkańców warszawskiej Woli w czasie powstania był najwyższym rangą oficerem SS, który po zakończeniu II wojny światowej zrobił karierę w Niemczech.

- W początkowych latach po zakończeniu konfliktu zarówno Amerykanie, jak i Sowieci surowo rozprawiali się z nazistami. Potem jednak przyszła zimna wojna. Wtedy stratedzy brytyjscy i amerykańscy doszli do wniosku, że nie warto więcej konfliktować społeczeństwa niemieckiego. To sprawiło, że fala rozliczeń osłabła - tłumaczył w Polskim Radiu 24 prof. Eugeniusz Cezary Król, historyk, dyrektor Instytutu Studiów Politycznych PAN.

Tablicowe targi

Heinz Reinefarth w latach 1951-1963 był burmistrzem położonego na wyspie Sylt miasteczka Westerland. „Kat Woli” jako samorządowiec sprawował się bez zarzutu. Jego zbrodnie zostały napiętnowane dopiero po wielu latach.

Na ścianie ratusza w Westerlandzie zawisła tablica upamiętniająca ofiary powstania i uwzględniająca działania Heinza Reinefartha w tłumieniu niepodległościowego zrywu warszawiaków.

- Przez długi czas trwały targi, jak to wszystko miałoby wyglądać. Znak zapytania pojawiał się przy okazji lokalizacji tablicy. Jedna z propozycji mówiła o głazie upamiętniającym powstanie warszawskie, który miałby być umieszczony gdzieś na obrzeżach miasta. Zwyciężył jednak pomysł ulokowania tablicy pamiątkowej na jednej ze ścian ratusza, w widocznym miejscu - mówił Gość PR24.

Różne głosy i stanowiska pojawiał się także w kontekście treści tablicy i zaznaczenia niechlubnej roli Heinza Reinefartha w powstaniu warszawskim.

PR24/MP