Jak wyjaśniał gość, cudzoziemcy, którzy pojawiając się w Polsce nie mają dokumentów uprawniających do wjazdu, mogą na granicy złożyć wniosek o przyznanie statusu uchodźcy lub ochronę uzupełniającą. – W pierwszym przypadku powinna istnieć obawa przed prześladowaniem. W drugim realne zagrożenie zdrowia i życia – mówił Dudziak. Podkreślił, że Urząd może również wyrazić zgodę na pobyt tolerowany (gdy z różnych powodów nie da się deportować danej osoby), albo humanitarny. – Bada się, jak cudzoziemiec zasymilował się w nowej ojczyźnie, w jakim stanie są jego dzieci, on sam. Jak powrót do kraju mógłby na niego wpłynąć – wyjaśniał gość.
W ubiegłym roku zdecydowana większość spraw – blisko 80 proc., została umorzona ponieważ cudzoziemcy nie byli zainteresowani kontynuowaniem procedury w Polsce i opuścili kraj. – Odnotowujemy, że cudzoziemiec opuścił ośrodek dla uchodźców, albo w ogóle do niego nie dotarł i nie powiedział, gdzie będzie przebywał – tłumaczył Dudziak.
Gość zaznaczył, że do Polski dociera niewielu cudzoziemców z Bliskiego Wschodu, których wielu jest w innych krajach Europy. – Mamy to szczęście, że jesteśmy celem legalnej, zarobkowej migracji – podsumował.
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu był Mariusz Gzyl.
Polskie Radio 24/ip
___________________
Data emisji: 26.01.2017
Godzina emisji: 18:15