Zdaniem Łozińskiego, jesteśmy dla Niemców ważnym państwem, ze względów gospodarczych. – To nie jest tak, że Niemcy mogą się na nas obrazić i powiedzieć: macie robić to i to – wskazywał. Dodał, że jesteśmy także ważnym partnerem do dogadania się w sprawach Unii Europejskiej, wypracowania koncepcji nowego otwarcia. – Być może Angela Merkel przyjechała porozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim i uzgodnić, do jakiego stopnia może liczyć na Polskę w ratowaniu UE – tłumaczył.
W ocenie Mężyka, wizyta kanclerz Merkel może być momentem przełomowym, który "wyprowadzi PiS ze świata baśni, że będzie tworzyło Grupę Wyszehradzką i budowało pozycję Polski w oparciu o partnerstwo z Węgrami". – To szansa na wykonanie zwrotu w naiwnej i nieprofesjonalnej polityce zagranicznej – podkreślił. Gość zaznaczył, że należy skończyć z narracją, że bez Polski nic dobrego, ani złego się na świecie nie wydarzy. – My dzisiaj jesteśmy w sytuacji, że potrzebujemy sojuszników, mamy niepewną sytuację na wschodzie i wątpliwego prezydenta USA – podsumował.
Goście mówili również o tym, czy polski rząd poprze kandydaturę Donalda Tuska na kolejną kadencję, jako szefa Rady Europejskiej. Według Mężyka, byłaby to szansa, by rządzący zachowali się przyzwoicie, "zrobią z siebie pośmiewisko, jeśli nie poprą swojego obywatela na najwyższym stanowisku w Unii”. Łoziński zaznaczył z kolei, że rząd patrzy na stanowisko przewodniczącego przede wszystkim z punktu widzenia interesów Polski. – Ale to może być jeden z punktów przetargowych. Może prezes postawi jakąś koncepcję rozwiązania obecnej sytuacji i za jakieś porozumienie to poparcie będzie – podsumował.
Od lewej: Łukasz Mężykm, Zuzanna Dąbrowska i Bogumił Łoziński; foto: PR24/MR
Więcej w całej audycji.
Gospodarzem programu była Zuzanna Dąbrowska.
Polskie Radio 24/ip
____________________
Data emisji: 07.02.2017
Godzina emisji: 17:18