Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Adam Koniecki 18.03.2017

Atak na lotnisku Orly w Paryżu. "Mężczyzna był radykałem"

Francuskie siły bezpieczeństwa zastrzeliły w sobotę na międzynarodowym lotnisku Paryż-Orly mężczyznę, który zrabował broń żołnierzowi - poinformowało MSW. Nikt inny nie został ranny. Po incydencie lotnisko zostało ewakuowane, a ruch lotniczy wstrzymany. – Najprawdopodobniej mamy tu do czynienia z osobą, która miała powiązania ze strukturami ISIS we Francji. Wiemy o tym mężczyźnie jako o radykale, który znajdował się na listach i był członkiem szerszej siatki – mówił w audycji Gorąca Planeta dr Krzysztof Liedel, ekspert ds. terroryzmu z Collegium Civitas.

Ok. godz. 8.30 mężczyzna zrabował broń żołnierzowi i próbował schronić się w sklepie. Następnie został zastrzelony przez siły bezpieczeństwa - powiedział rzecznik MSW Pierre-Henry Brandet. Dodał, że mężczyzna nie próbował się bronić. Siły bezpieczeństwa nie znalazły przy ciele napastnika pasa z materiałami wybuchowymi.

Według źródła policyjnego przed incydentem na lotnisku mężczyzna ten postrzelił policjanta podczas kontroli drogowej na północ od Paryża. Źródło to twierdzi, że napastnik był zradykalizowanym muzułmaninem znanym służbom wywiadowczym.

Jak poinformował operator portu lotniczego, po incydencie zawieszono loty na obu terminalach lotniska Paryż-Orly. Niektóre samoloty są przekierowywane na drugie lotnisko we francuskiej stolicy, Roissy-Charles de Gaulle.

"Ruch lotniczy (na lotnisku Paryż-Orly) został całkowicie wstrzymany" - podała z kolei Generalna Dyrekcja Lotnictwa Cywilnego (DGAC).

Z terminala południowego, gdzie doszło do incydentu, ewakuowano prawie 3 tys. osób. Pasażerowie na terminalu zachodnim są w bezpiecznym miejscu. Na lotnisko przybył szef MSW Bruno Le Roux.

Do podobnego incydentu doszło 3 lutego przed Luwrem w centrum Paryża. 29-letni Egipcjanin uzbrojony w dwie maczety ruszył w kierunku czteroosobowego patrolu, wykrzykując groźby i "Allahu akbar". Jeden z żołnierzy oddał do niego kilka strzałów. W następstwie incydentu ranni zostali dwaj wojskowi.

Żołnierz, któremu mężczyzna wyrwał w sobotę broń, należy do sił specjalnych patrolujących najważniejsze obiekty w całym kraju po serii dżihadystycznych zamachów, którą rozpoczął atak na redakcję satyrycznego czasopisma "Charlie Hebdo" w styczniu 2015 roku w Paryżu.

Od krwawych zamachów w Paryżu z listopada 2015 roku, w których zginęło ok. 140 osób, Francja jest w stanie najwyższej gotowości. W związku z zagrożeniem terrorystycznym kilkukrotnie w kraju przedłużano stan wyjątkowy, który ma obowiązywać co najmniej do 15 lipca.

– Francuzi mają w tej chwili duży problem z radzeniem sobie ze zjawiskiem terroryzmu we własnym kraju. Wszystkie decyzje o przedłużaniu stanu wyjątkowego mają oczywiście bardzo często charakter polityczny i w dużej mierze mają ułatwić prace służbom, ale biorąc pod uwagę, że wówczas i procedury i możliwości tych służb są większe, bowiem doszło do kilkuset aresztowań osób podejrzanych o przynależność do organizacji terrorystycznych, zapewne jest to element, który wpływa na minimalizację ryzyka potencjalnego zamachu  – mówił dr Krzysztof Liedel.

W programie Gorąca Planeta również echa wyborów w Holandii, o których mówił Tomasz Majka, który obserwował przez ostatni tydzień to, co działo się w Królestwie Niderlandów. Nie zabrakło również komentarza do starcia na Wyspach Brytyjskich, gdzie Szkoci domagają się kolejnego referendum ws. szkockiej niepodległości. O szczegółach mówił Adam Dąbrowski, korespondent Polskiego Radia w Wielkiej Brytanii. O tym, czy tzw. Państwo Islamskiej jest w odwrocie w Syrii i Iraku mówił szef działu zagranicznego Rzeczpospolitej Jerzy Haszczyński.

Całość rozmów do odsłuchania w nagraniu.

Audycję prowadził Marcin Pośpiech.

Polskie Radio 24/dds/PAP

Gorąca Planeta w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje

____________________

Data emisji: 18.03.2017

Godzina emisji: 12.33

18.03.17 Gorąca Planeta: Zamach na lotnisku Orly w Paryżu. Gość: dr Krzysztof Liedel