Jak mówił gość, z KL Mauthausen Gusen płynie przesłanie dla świata, które jest realizacją testamentu byłych więźniów. – Chodzi o to, byśmy nie zapomnieli, bo zapomnienie jest dla nich jak druga śmierć – podkreślił.
Zdaniem Marka Zająca, Gusen jest szokującym dowodem na to, jak łatwo zatrzeć pamięć. – Na terenie tego obozu po wojnie wybudowano osiedle domków jednorodzinnych, zachowując dokładnie rozkład ulic obozowych. Gdyby nie zaangażowanie byłych więźniów, którzy w latach 60. wykupili trzy działki z byłym krematorium, niewiele by z tego pozostało – tłumaczył.
Ostatnie lata pokazują jednak, że wiele można jeszcze uratować. Pod zwałami ziemi przetrwał mur obozowy, zbudowany przez samych więźniów z brył granitu, a także plac apelowy. Rozmowy z Austrią toczą się od czerwca ubiegłego roku. Wykupienie terenów byłego obozu w Gusen jest niezbędne do podjęcia dalszych prac. Obiekty znajdują się na terenie prywatnej firmy kamieniarskiej. Natomiast w miejscu bramy obozowej stoi okazała willa. – Zróbmy wszytko, by te unikalne pozostałości ocalić i zrobić tam godne upamiętnienie – zaznaczył Zając.
Obóz KL Gusen funkcjonował od 25 maja 1940 roku do 5 maja 1945 roku. Do czasu wyzwolenia przez armię amerykańską deportowano tu 71 tysięcy osób 27 narodowości. Według różnych szacunków, w KL Gusen zginęło od 27 do 35 tysięcy Polaków.
Więcej w nagraniu.
Gospodarzem programu był Wiesław Molak.
Polskie Radio 24/IAR/ip
____________________
Data emisji: 08.05.2017
Godzina emisji: 14:06