Takie zakazy funkcjonują już w Austrii, Wielkiej Brytanii i Holandii. Zakaz częściowy obowiązuje również we Włoszech – tam wprowadzenie warunków, w których zwierzęta miałyby zapewniony dobrostan poskutkowało tym, że hodowla niemal zniknęła.
– W Polsce popyt na futra jest bardzo mały – prawie nie ma rynku zbytu. Natomiast hodowanych jest ponad 8 milionów zwierząt z przeznaczeniem na futro. 80 proc. tych zwierząt trafia do Chin, a 20 proc. do Rosji. One są tam przerabiane na futra i dodatki odzieżowe. Naszym zdaniem to zupełnie nieuzasadnione, żebyśmy ponosili pełne koszty jeśli chodzi o cierpienie zwierząt, koszty środowiskowe i utrudnienia życia mieszkańców, a skóry trafiały za granice – powiedział Mikołaj Jastrzębski.
Hodowcy zwierząt futerkowych utrzymują, że w przypadku wprowadzenia zakazu hodowli zwierząt futerkowych zagrożonych zostanie ok. 50 tys. miejsc pracy. Zdaniem fundacji VIVA to jedynie 2,5 tys. osób.
Całość rozmowy do odsłuchania w nagraniu.
Audycję prowadził Grzegorz Frątczak.
Polskie Radio 24/dds
____________________
Data emisji: 14.05.2017
Godzina emisji: 16.07