Kraje południa, a także Niemcy, uważają, że receptą na kryzys migracyjny jest automatyczne przyjmowanie uchodźców. Kraje takie jak Polska odmawiają, wskazując na niesprawną identyfikację uciekinierów.
– Proponowany nowy, unijny system azylowy jest jeszcze bardziej kontrowersyjny dla krajów Europy Środkowo-Wschodniej niż ten obecny, tymczasowy, dotyczący relokacji 160 tysięcy uchodźców – komentował z prof. Tomasz G. Grosse.
"Na pewno nie zgodzimy się na to, żeby prowadzić politykę, która będzie zagrażała bezpieczeństwu polskich obywateli" – mówiła w czwartek, w przerwie unijnego szczytu premier Beata Szydło. Dodała, że w kryzysie migracyjnym liczy się także pomoc humanitarna i zaangażowanie finansowe w krajach, w których toczy się w tej chwili wojna, a także ochrona zewnętrznych granic Unii. Pogodzić dwa obozy spróbuje Estonia, która od lipca przez pół roku będzie kierowała pracami Wspólnoty.
Więcej w całej rozmowie.
Polskie Radio 24/IAR/mp
____________________
Data emisji: 23.06.17
Godzina emisji: 13.20