Prokurator Kijanko przyznała przed komisją śledczą, że „sprawa przerosła jej możliwości”. Barbara Kijanko przekonywała jednak, że pracowała najlepiej jak umiała. – Nigdy nie lekceważyłam swoich obowiązków, związanych z moją pracą – zapewniała. Dodatkowo, w odpowiedzi na znaczną część pytań członków komisji, prok. Kijanko odpowiadała: „nie pamiętam”.
Afera Amber Gold - czytaj więcej
Całe przesłuchanie prok. Kijanko przed komisją Amber Gold
– Prok. Kijanko udowodniła, że jest femme fatale afery Amber Gold – komentował w Polskim Radiu 24 Witold Zembaczyński. – Nie było potrzeba zastępów funkcjonariuszy ABW, by powstrzymać działalność Amber Gold. Wystarczyłoby wykonanie przez prok. Kijanko, w 2010 roku, elementarnych czynności prokuratorskich. Pytanie, dlaczego tego nie uczyniła – dodawał poseł Nowoczesnej.
W ocenie Witolda Zembaczyńskiego, Barbara Kijanko w swoich zeznaniach przed komisją śledczą kierowała się swoim, a nie publicznym dobrem. – Jej wyjaśnienia były nastawione na to, by zadbać o swój przyszły interes procesowy. Komisja śledcza bowiem już na podstawie dotychczas zgromadzonych materiałów złożyła do prokuratury zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez prok. Kijanko – relacjonował gość PR24.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem programu był Adrian Klarenbach.
Rozmowa PR24 Adriana Klarenbacha - wszystkie audycje
__________________
Data emisji: 04.07.17
Godzina emisji: 16.15