Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Tomasz Jaremczak 10.07.2017

Jarosław Kaczyński: wtedy będziemy mogli powiedzieć, że nasza misja się skończyła

- Będziemy kontynuowali swój marsz aż do momentu, kiedy tu, niedaleko stąd staną pomniki - prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego i pomnik upamiętniający wszystkich, którzy polegli w katastrofie smoleńskiej - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński w wystąpieniu przez Pałacem Prezydenckim podczas 87. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej. 
Posłuchaj
  • 10.07.17 Jarosław Kaczyński: będziemy kontynuowali swój marsz aż staną pomniki
  • 10.07.17 Obchody 87. miesięcznicy smoleńskiej. Kontrmanifestacja Obywateli RP - relacja Karola Tokarczyka godz. 20.43
Czytaj także

"Ci którzy, próbują odebrać nam prawa obywatelskie, którzy próbują odebrać prawa katolikom, Kościołowi pewnie sądzą, że będę się nimi zajmował. Nie proszę państwa, ja im tylko podziękuję, bo dawno takiej frekwencji nie było i w katedrze i tutaj. Dawno nie było tylu księży koncelebrujących mszę. Także mogę powiedzieć: dziękuję" - mówił Jarosław Kaczyński. "A to, że Lech Wałęsa - widocznie nie mają innych autorytetów. Można im współczuć" - dodał prezes PiS nawiązując do kontrmanifestacji.

Prezes PiS wyjaśnił, że "natomiast my będziemy kontynuowali swój marsz aż do momentu, kiedy tu, niedaleko stąd staną pomniki: prezydenta Rzeczpospolitej Polskiej Lecha Kaczyńskiego oraz pomnik upamiętniający wszystkich, którzy polegli w katastrofie smoleńskiej". - I wierzę, że to, mam nadzieję, stanie się już za taki czas, który mierzy się w miesiącach, a nie latach" - podkreślił Kaczyński.

Wiemy, że mamy przeciwników, w ogromnej mierze ludzi wprowadzonych w błąd, naiwnych, ale zwyciężymy, bo prawda zawsze kiedyś zwycięży - mówił w prezes PiS. Na szczęście polskie państwo jest demokratyczne i nie jest już teoretyczne - tłumaczył. Oświadczył, że droga odbudowy polskiego państwa, które ma służyć wszystkim Polakom, będzie kontynuowana.

Prezes PiS wyraził nadzieję, że niebawem staną pomniki: prezydenta Lecha Kaczyńskiego oraz wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej. "Wtedy już będziemy dużo więcej wiedzieli o przyczynach tej katastrofy, bo przecież poważne badania prowadzone w skali międzynarodowej są w toku. I będziemy wiedzieli: było tak, czy było tak. Być może jeszcze nie wszystko, ale na pewno już bardzo dużo" - mówił szef PiS. "I wtedy będziemy mogli powiedzieć: >>nasza misja się skończyła<<, ale nikt nam nie zdoła w tym przeszkodzić" - dodał.

"Będziemy szli w odwrotną stronę niż ta, po której prowadzili nas nasi poprzednicy, z krótkimi przerwami przez wiele lat. Drogi, której szczegóły, poszczególne afery, poszczególne przestępstwa są coraz lepiej społeczeństwu znane. I jestem przekonany, że będą znane za jakiś czas jeszcze lepiej i że będą konsekwencje, że będziemy mogli powiedzieć, że ten niedobry czas się skończył, że czas dobrej zmiany jest czymś, co na trwałe zmieni Rzeczpospolitą, uczyni ją państwem naprawdę silnym, naprawdę podmiotowym na arenie międzynarodowej, naprawdę dumnym" - powiedział Kaczyński.

Po przemówieniu prezesa PiS zgromadzeni na Krakowskim Przedmieściu modlili się w intencji ofiar katastrofy smoleńskiej.

PAP/IAR/PR24