Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Dominik Panek 15.09.2017

Kolejna próba rakietowa północnej Korei. "Chiny i Rosja muszą zademonstrować, że nie tolerują nieodpowiedzialnych prób rakietowych"

Korea Północna przeprowadziła kolejną próbę rakietową. Pocisk przeleciał nad japońską wyspą Hokkaido i po pokonaniu 2000 kilometrów zakończył lot w Pacyfiku - potwierdziły władze Japonii i Korei Południowej.

Na Hokkaido nad ranem ponownie uruchomiono systemy alarmowe ostrzegające mieszkańców przed zagrożeniem rakietowym. Według południowokoreańskiej armii pocisk balistyczny osiągnął maksymalną wysokość 770 kilometrów. Przy odległości, którą pokonał oznacza to, że mógłby stanowić zagrożenie dla zależnej od Waszyngtonu wyspy Guam, gdzie znajdują się m.in. amerykańskie bazy wojskowe. Pjongjang groził wcześniej wystrzeleniem rakiet właśnie w kierunku Guam. Stany Zjednoczone ostrzegały wówczas, że mogłoby to doprowadzić do odpowiedzi militarnej. 

Niespełna dwa tygodnie temu komunistyczna Korea przeprowadziła szóstą już próbę nuklearną. W czwartek zaś zagroziła użyciem broni jądrowej przeciwko Japonii i USA. 

W tym roku Korea Północna przeprowadziła m.in. dwa udane testy rakiet dalekiego zasięgu oraz próbę jądrową. Nakładane na nią po testach kolejne sankcje ONZ nie skłoniły jednak Kim Dzong Una do wstrzymania rozwoju programów rakietowego i jądrowego. 

Manewry w Korei Południowej

W odpowiedzi na północnokoreańską próbę rakietową Korea Południowa przeprowadziła przy granicy koreańskiej manewry, także z wykorzystaniem rakiet. W Seulu pod przewodnictwem prezydenta Mun Dze Ina zabrała się Rada Bezpieczeństwa Narodowego. Prezydent Mun wezwał do pełnego wprowadzenia postanowień ostatnich rezolucji ONZ nakładających na Koreę Północną kolejne sankcje. Korea Południowa przewiduje, że to nie koniec północnokoreańskich prowokacji.

Prezydent Korei Południowej zarządził przygotowania na nowe zagrożenia ze strony Północy, takie jak atak elektromagnetyczny czy z wykorzystaniem broni biologicznej. Korea Południowa tym razem była przygotowana na ewentualność wystrzelenia przez komunistyczną Koreę rakiety. To właśnie dzięki informacjom wywiadowczym o możliwym teście, prezydent Mun wcześniej podjął decyzję o odpowiedzi militarnej z użyciem pocisków rakietowych.

USA potępiają Koreę Północną

Amerykański sekretarz stanu Rex Tillerson określił działania Pjongjangu mianem prowokacyjnych.
Zwrócił uwagę, że Korea Północna po raz drugi w ostatnim czasie wystrzeliła rakietę nad Japonią, która jest związana traktatem obronnym ze Stanami Zjednoczonymi. - Kontynuowanie prowokacji tylko pogłębia dyplomatyczną i ekonomiczną izolację Korei północnej - oświadczył szef amerykańskiej dyplomacji. Tillerson ostrzegł reżim w Pjongjangu, że międzynarodowe sankcje wobec Korei Północnej mogą zostać jeszcze bardziej zaostrzone i wezwał społeczność międzynarodową do podjęcia tego rodzaju kroków. - Chiny i Rosja muszą zademonstrować, że nie tolerują nieodpowiedzialnych prób rakietowych - stwierdził Tillerson przypominając, że Chiny są największym dostawcą paliw do Korei Północnej, a Rosja zatrudnia najwięcej przymusowych pracowników z tego kraju.

Nowe sankcje

W czwartek Unia Europejska zaostrzyła sankcje wobec Korei Północnej w reakcji na jej próby jądrowe. Wśród nowych unijnych sankcji jest brak zezwoleń na pracę dla obywateli Korei Północnej. Ponadto Unia zakazała importu z Korei Północnej węgla, żelaza, rudy żelaza, ołowiu i rudy ołowiu oraz owoców morza.

Dodatkowe sankcje obejmują też handel bronią, spółki joint venture z udziałem zagranicznych przedsiębiorstw i banki. 

Korea Płn. grozi, że "zatopi" Japonię

Korea Płn. zagroziła w czwartek, że użyje broni jądrowej, by - jak to ujęto - "zatopić" Japonię, a USA obrócić w "popiół i ciemność" za poparcie rezolucji Rady Bezpieczeństwa ONZ i sankcji wobec reżimu w Pjongjangu za ostatnią próbę nuklearną.

"Cztery wyspy archipelagu (Wysp Japońskich) powinny zostać zatopione przez bombę nuklearną dżucze. Nie potrzebujemy, żeby Japonia dłużej istniała w naszym pobliżu" - oświadczył związany z władzami komitet zajmujący się relacjami zewnętrznymi Korei Północnej. Jego komunikat przekazała oficjalna północnokoreańska agencja prasowa KCNA.

Dżucze to ideologia wprowadzona przez Kim Ir Sena, dziadka obecnego przywódcy Korei Płn. Kim Dzong Una; jest to północnokoreańska wersja marksizmu-leninizmu, podkreślająca samodzielność i suwerenność Korei Płn., zwłaszcza w polityce wewnętrznej i zagranicznej, obronności i gospodarce. 

"Zredukujmy kontynentalne Stany Zjednoczone do popiołów i ciemności" - napisano również w oświadczeniu, w którym wezwano do "zmobilizowania wszystkich środków odwetowych". Wezwano również do likwidacji Rady Bezpieczeństwa ONZ, którą określono jako "narzędzie zła", składające się ze "skorumpowanych" krajów, działających na rozkaz Stanów Zjednoczonych.

Polskie Radio 24, PAP, IAR