- Spodziewaliśmy się, że hiszpańska policja nie pozostanie obojętna w tej sytuacji. Od dwóch tygodni do Katalonii ściągane były posiłki. Nikt jednak nie spodziewał się czynnego użycia przemocy wobec ludzi, którzy pokojowo stawiali opór. Byli to ludzie, którzy stali w miejscu głosowania, śpiewali piosenki, rzucali kwiaty – mówiła Ewa Cylwik.
Dodała, że było wiele innych rozwiązań, które nie uwzględniały użycia przemocy. - Można było rozpocząć negocjacje, usiąść razem do stołu, ustalić warunki – zaznaczyła.
Jaume Cassanyer odniósł się z kolei do skali wydarzenia. - Wcześniej przypadki aż tak ofensywnego działania policji miały miejsce w czasach Franco 40 lat temu. Tak samo jak w Polsce w czasach komunizmu. Od tego czasu nie było tak brutalnych akcji – podkreślił.
Premier Katalonii Carles Puigdemont zaapelował o międzynarodowe mediacje, by rozwiązać impas polityczny wokół niedzielnego referendum ws. niepodległości regionu.
Głosowanie, które Madryt uznaje za nielegalne, Puigdemont nazwał ważnym i wiążącym. Zapowiedział, że w związku ze zwycięstwem "tak" w referendum, w najbliższych dniach regionalny parlament wypełni swój mandat dotyczący ogłoszenia niepodległości.
Więcej w całej rozmowie.
Gospodarzem audycji był Piotr Pogorzelski.
Polskie Radio 24
_____________________
Świat w Powiększeniu w Polskim Radiu 24 - wszystkie audycje
Data emisji: 2.10.17
Godzina emisji: 19:35