Prokuratura w Sabaudii, we francuskich Alpach rozpoczęła dochodzenie, po tym jak jeden z mieszkańców wioski liczącej 3 tysiące obywateli podał do sądu właściciela stada krów. Mieszkaniec skarży się, że dzwonki pasących się krów nie dają spać jemu i jego rodzinie.
Sprawa podzieliła mieszkańców wioski. Część popiera hodowcę krów, który twierdzi, że dzwonki nie są tylko malowniczą ozdobą folklorystyczną, ale także spełniają konkretną rolę - dzięki nim psom łatwiej jest pilnować stada, a on sam może w spokoju pracować. Przeciwnicy uważają, że hodowca lekceważy wszystkich, gdyż krowy zostawia na pastwisku do rana, w pobliżu zabudowań, i ich mieszkańcy nie mogą zmrużyć oka do bladego świtu. Dodają, że hodowca cieszy się poparciem tylko tych mieszkańców wioski, którzy osiedlili się tutaj po przeprowadzce z miasta, gdzie byli przyzwyczajeni do ciągłego hałasu i dlatego dźwięk krowich dzwonków im nie przeszkadza.
Nie jest to pierwsza tego typu sprawa we Francji. Już wcześniej na grzywny w wysokości dwóch tysięcy euro skazano właścicieli - stada zbyt głośnych zdaniem sąsiadów - kaczek, dokuczliwie ryczącego osła oraz koguta, który zaczynał piać o czwartej nada ranem.