Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Katarzyna Karaś 08.12.2010

Dziwne spotkanie z policjantem

Kierowca, zatrzymany w Nowej Zelandii za przekroczenie prędkości, nie wierzył własnym oczom. Miał wrażenie, że policjanta, który wręczył mu mandat już gdzieś widział...
Dziwne spotkanie z policjantemGlow Images/East News

Zatrzymany za zbyt szybką jazdę kierowca spytał policjanta, który wypisywał mandat, czy nie obsługiwał on kiedyś policyjnego radaru na A5 w północnym Londynie. Funkcjonariusz Andy Flitton potwierdził.

- Tak myślałem. Wlepił mi pan tam dwa lata temu mandat za przekroczenie prędkości - wyjaśnił kierowca. Policjant też pamiętał tamto zdarzenie.

Flitton, który przez 26 lat służył w londyńskiej Metropolitan Police, wyemigrował do Nowej Zelandii i wstąpił do tamtejszej policji. Także ukarany przez niego mandatem kierowca opuścił Wyspy Brytyjskie i osiedlił się w Nowej Zelandii.

Kierowca twierdzi, że dostał w życiu tylko dwa mandaty - oba od posterunkowego Flittona. Za pierwszym razem zapłacił 60 funtów szterlingów, za drugim - 120 nowozelandzkich dolarów (58 funtów).

Posterunkowy Andy Flitton opowiedział tę historię nowozelandzkiej gazecie "The Press".

kk