Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Trójka
Emilia Iwanicka 28.08.2013

"A Feast of Consequences" – Fish o płycie, którą zainspirowało wojenne wspomnienie

- Po poprzednim albumie było wokół mnie tyle ciemności i mrocznych fal, że musiałem cofnąć się do akustycznych brzmień – mówił Fish w rozmowie z Piotrem Kaczkowskim. Na antenie Trójki światową premierę miała nowa płyta Fisha "A Feast of Consequences".
Derek William Dick Fish podczas koncertu w warszawskim klubie Stodoła, w ramach trasy koncertowej Clutching at Stars w 2007 r.Derek William Dick "Fish" podczas koncertu w warszawskim klubie Stodoła, w ramach trasy koncertowej "Clutching at Stars" w 2007 r. PAP/Leszek Szymański
Posłuchaj
  • Fish o swojej nowej płycie "A Feast of Consequences" (W tonacji Trójki)
Czytaj także

Fish, czyli Derek William Dick wydaje właśnie nowy album. Premierę "A Feast of Consequences" zapowiedziano na wrzesień 2013 r. Skąd taki tytuł? - Konsekwencje słychać na albumie, bo one zbierały się od dawna. Po 2007 roku, po nagraniu albumu "13th Star" było naokoło mnie tyle ciemności i mrocznych fal, że musiałem cofnąć się do akustycznych brzmień. Kiedy uświadomiłem sobie, że muszę nagrać nowy album wystraszyłem się, że to zbyt duże wyzwanie. Nie wiedziałem o czym pisać, nie miałem tematów. Na szczęście moje podróże, m.in. wizyta na Kubie, czy w Wietnamie, stworzyły coś na kształt fundamentu, na którym mogłem dalej budować – opowiadał Fish w Trójce.

Bardzo szczególną podróż Fish odbył w 2011 r. Tuż przed urodzinami był w Paryżu i miał dwa wolne dni... – Mój przyjaciel Simon, przewodnik turystyczny specjalizujący się w historii wojennej, zaproponował mi wycieczkę na miejsce bitwy pod Sommą. Gdy stąpasz po polu, na którym brytyjska aria straciła jednego dnia tak wielu żołnierzy, to bardzo dramatyczne odczucie, nie można nie uronić łzy. Simon sprawdził opis bitwy dzień po dniu i okazało się, że byliśmy w pobliżu okopów, w których dokładnie 95 lat wcześniej okopywał się mój dziadek! W pobliżu był też wyjątkowy las i kiedy go zobaczyłem poczułem, że do mnie przemówił. I ten las nie dawał mi spokoju – wspominał Fish. Tak powstała 5-częściowa suita High Wood, która trafiła na płytę "A Feast of Consequences".

Jak wyglądała praca nad płytą? – Poprzednią płytę z powodu moich osobistych problemów tworzyliśmy osobno, sklejając całość w studiu. Tym razem pracowaliśmy razem. Steve Vantsis i ja stworzyliśmy wspólnie pełen zarys płyty – dodał Fish.

Artysta zdradził też m.in. jak przygotowuje się do nadchodzącej trasy koncertowej. - Mam 55 lat i czuję się rewelacyjnie. Widać też u mnie oznaki zbliżającej się trasy koncertowej, bo odstawiłem alkohol, rzuciłem papierosy i chodzę na siłownię. Przyznam, że dziwnie czasem wygląda taki spocony 55-latek, wśród młodych ludzi o wspaniałych ciałach. Mnie często tchu brakuje, ale nie poddaje się – dodał muzyk.

Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy Piotra Kaczkowskiego z Fishem. Można w niej usłyszeć m.in. opowieść o piosenkach na płycie, w tym jednej tak mrocznej, że o mało nie wypadła z listy. Fish tłumaczy też, dlaczego zdecydował się wyróżnić Trójkę światową premierą swoich piosenek. (ei)