Jedynka
Andrzej Gralewski
22.06.2013
Maria Wiernikowska opisała, jak ocierała się o śmierć
Maria Wiernikowska przypadkiem i wbrew sobie - bo autorka do kościoła chodzi tylko na śluby i pogrzeby - rusza na pielgrzymkę do Santiago de Compostela. Tę, często dramatyczną wyprawę, opisała w książce "Oczy czarne, oczy niebieskie".
Maria WiernikowskaRafał Nowakowski
Posłuchaj
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 1.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 2.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 3.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 4.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 5.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 6.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 7.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 8.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 9.
-
"Oczy czarne, oczy niebieskie" - odcinek 10.
Walcząc ze zmęczeniem, zirytowana i zachwycona na przemian, Maria Wiernikowska, matka, żona, kochanka, korespondent wojenny i reporter klęsk żywiołowych, na drodze średniowiecznych pątników zderza się sama ze sobą. Przebyła 764 kilometry. Pieszo i na rowerze.
- Gadam o sobie, to nieprzywoite - o swojej drodze do Santiago de Compostela, pracy nad książką i spotkaniach Maria Wiernikowska opowiadała w radiowej Jedynce >>>
Łakoma miłości, sukcesu i ryzyka nieraz ocierała się o śmierć. Po co? "Jednej oczu się czarnych, drugiej - modrych boję" - nuci, brnąc samotnie od Pirenejów aż do oceanu kobieta, która niczego się nie lękała.
"Oczy czarne, oczy niebieskie" to dziennik z podróży do Santiago de Compostela.
Wybrane fragmenty książki Marii Wiernikowskiej "Oczy czarne, oczy niebieskie" prezentowaliśmy w "Lekturach przed północą". Czyta sama autorka.