Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
Polskie Radio
Monika Bukowska 17.09.2017

"Market Garden" – największa akcja powietrzno-lądowa II wojny światowej

– Operacja desantowa pod Arnhem  miała za zadanie przyspieszyć klęskę Niemiec już do końca grudnia 1944 roku. W tym celu, w Holandii zrzucono 30 tysięcy żołnierzy amerykańskich i brytyjskich – słyszymy w audycji Jacka Stawiskiego z 1994 roku.
Posłuchaj
  • Wspomnienia kapitana Zbigniewa Bossowskiego, weterana walk pod Arnhem. (BBC, 8.09.1994)
Czytaj także

17 września 1944 rozpoczęła się operacja "Market Garden". W największej akcji desantowej II wojny światowej, obok oddziałów USA i Wielkiej Brytanii, brali udział polscy spadochroniarze.

Powstrzymać Niemców

Nadrzędnym celem Brytyjczyków było zdobycie mostu na Renie pod Arnhem, a następnie przejście przez niego w ciągu 48 godzin i zaatakowanie oddziałów niemieckich. Cała operacja nosiła kryptonim "Market Garden". Mimo heroicznej postawy żołnierzy niestety zakończyła się klęską.

Zrzut
Zrzut spadochroniarzy biorących udział w akcji "Market Garden" (17.09.1944), aut. Wing Commander C.F.H. Webb, Wikipedia/dp

Polski udział

4 dni po rozpoczęciu operacji "Market Garden" do działań desantowych dołączyła 1. Samodzielna Brygada Spadochronowa pod dowództwem gen. Stanisława Sosabowskiego.

– Zdobycie tych kilku mostów na Renie ułatwiłoby i przyspieszyło przesuwanie się sił aliantów przeciw Niemcom – tłumaczył kapitan Zbigniew Bossowski, który walczył pod Arnhem. – Most w Arnhem był najważniejszy, ale akcja była nieudana. Nikt nie przyszedł z pomocą.

Zadanie okazało się zbyt ambitne. Brakowało niezbędnego sprzętu, nie było wystarczającej liczby samolotów, które mogłyby transportować desant powietrzny. Spadochroniarze skakali etapami, co zmniejszyło efekt zaskoczenia.

Widok
Widok z lotu ptaka na most nad Renem, Arnhem, zniszczone przez wojska brytyjskie i niemieckie pojazdy opancerzone są widoczne na północnym krańcu mostu (19.09.1944), źr. Rząd Wielkiej Brytanii, Wikipedia/dp

Klęska

Anglików, którzy już w odwrocie musieli ponownie przedostać się przez Ren osłaniali Polacy. Dla naszych żołnierzy nie starczyło miejsca w łodziach przeprawowych i w większości dostali się oni do niewoli.

– Miałem nadzieję, skacząc w Arnhem, że wreszcie będę brał udział w jakiejś zwycięskiej bitwie, bo w Polsce dostałem w skórę podczas kampanii wrześniowej – wspominał kpt. Zbigniew Bossowski. – Niestety i tu się nie udało. Ale polska brygada, skacząc na południowym brzegu Renu "oczyściła" to miejsce z Niemców i Anglicy mogli się przynajmniej w miarę bezpiecznie wycofać.

W całej operacji zginęło, zaginęło lub zostało ciężko rannych prawie 17 tys. aliantów. Straty niemieckie szacuje się na 9-10 tys.

Posłuchaj wspomnień kapitana Zbigniewa Bossowskiego o akcji "Market Garden".

mb