Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Izabella Mazurek 20.06.2021

"Chinatown" – najlepszy film Romana Polańskiego  

Kiedy 47 lat temu odbyła się premiera "Chinatown" Romana Polańskiego nikt nie przypuszczał, że film ten osiągnie tak dobre oceny, tak wiele nagród i tak dużo szans przegra. 20 czerwca 1974 roku odbyła się amerykańska premiera tego filmu.

W Polsce pokazano go pierwszy raz w ostatni dzień tego roku – 31 grudnia. Każda projekcja zbierała tłumy w kinach – tak było w Stanach, tak było u nas, tak było w wielu ośrodkach kultury na świecie. Krytycy zgodnie określili ten film najlepszym w repertuarze Romana Polańskiego.

To dzięki ogólnemu uznaniu film ten wzbudził tak dużo kontrowersji. Uznanie to miało swój znaczący wyraz w 11. nominacjach do najbardziej uznanej nagrody w świecie filmu – Oscara. Nominowano go w kategoriach: najlepszy film, najlepszy scenariusz oryginalny, najlepszy aktor pierwszoplanowy, najlepsza aktorka pierwszoplanowa, najlepszy reżyser, najlepsza muzyka, najlepsza scenografia, najlepsze kostiumy, najlepsze zdjęcia, najlepszy dźwięk, najlepszy montaż..., a Oscara dostał tylko Robert Towne za najlepszy scenariusz. Z miejsca pojawiły się też plotkarskie uwagi, że przecież scenariusz pisany był razem z Romanem Polańskim. To właśnie te wydarzenia określiły ten film "wielkim przegranym".

Amerykański Instytut Filmowy, niezależna organizacja zajmująca się rodzimą produkcją filmową, dwukrotnie zbierała głosy 1500 aktorów, reżyserów i znawców kina, by stworzyć listę 100 najlepszych filmów stulecia kinematografii amerykańskiej.

W 1998 roku "Chinatown" zajął miejsce 19. Natomiast w 2007 film Polańskiego spadł na miejsce 21. Wielkie osiągnięcie – tym bardziej, że w pobitym polu pozostawił takie tytuły: "Lot nad kukułczym gniazdem", "Grona gniewu", "Sokół maltański", "E.T.", "Bonnie i Clyde", "Czas Apokalipsy", "Annie Hall", "Ojciec chrzestny II", "W samo południe", "Zabić drozda" czy "Nocny kowboj". Tych pokonanych znanych filmów było o wiele więcej.

Trochę gorzej było u nas – w stu filmach na stulecie kina zajął dopiero 65. miejsce. Niektórzy twierdzą, że to nie miejsce, a kolejność wyświetlania stu najlepszych filmów. Cykl ten prezentowany był na antenach TVP1 i TVP2 w 1995 roku. Tłumaczenie to ma o tyle rację bytu, o ile od pierwszego do ostatniego filmu w zestawieniu widać podstawowe kryterium – rok produkcji.

Dla porządku należy też dodać, że w amerykańskim rankingu najlepszych filmów gatunku – "dreszczowiec" – dramat Polańskiego zajmuje zaszczytne drugie miejsce na świecie. Co ciekawe Polański rozdzielił dwa filmy Alfreda Hitchcocka, bo na pierwszym miejscu znalazł się "Zawrót głowy", a na trzecim "Okno na podwórze". Hitchcock w pierwszej dziesiątce pojawił się jeszcze: na 7. miejscu "Północ – północny zachód", na 9. miejscu "M jak morderstwo".

Film Polańskiego jest więc jednym z najbardziej charakterystycznych filmów swojego gatunku. Okres w kinie amerykańskim, kiedy "czarny kryminał" święcił swoje tryumfy był długi i obfitował w wielkie dzieła. Obrazy te opierały się na bardzo popularnym gatunku literackim, ukształtowanym już w latach 30. XX wieku. Najsłynniejszym pisarzem tego okresu i gatunku był Raymond Chandler, a najbardziej znanym bohaterem stworzona przez niego postać Philipa Marlowe'a. W filmie Polańskiego taką postacią był detektyw Jake Gittes. Wcielił się w niego genialny Jack Nicholson.

Historia zdarza się w Los Angeles i miejscach wokół tej wielkiej aglomeracji... choć tytułowym miejscem była chińska dzielnica tego miasta. Czas intrygi też odpowiadał epoce najlepszych kryminałów – były to lata 30. Dlatego też często klasyfikuje się go także w kategorii "filmów noir". W tamtych latach te dwa gatunki przenikały się pod wieloma względami. W obu też bardzo istotną rolę odgrywała "femme fatale" - będąca swoistym katalizatorem wszelkich kłopotów głównego bohatera. W filmie Polańskiego rolę tę zagrała równie piękna co i tajemnicza Faye Dunaway.

Filmy noir programowo nie miały także happy endów. W tym też "Chinatown" jest zgodny z wcześniejszym gatunkiem. Producent sugerował Polańskiemu jaką formę dobrego zakończenia, ale polski reżyser stanowczo sprzeciwił się takiemu rozwiązaniu. Reżyser pojawił się też w samym filmie – bo wielu tak robiło. Polański wystąpił w roli "człowieka z nożem", którego „dziełem” jest rozcięty nos Jacka Nicholsona.

Filmoznawca i krytyk – Michał Oleszczyk – tak charakteryzuje dzieło Polańskiego: "Polański zaprezentował niezwykle nowoczesne podejście, ponieważ nakręcił film w kolorze, na szerokim ekranie, w bardzo nowoczesny sposób, z drugiej zaś strony zachował wszelkie elementy tego gatunku, prywatnego detektywa i zepsuty świat z powieści Raymonda Chandlera".

Na plus temu filmowi niech świadczy 17 nagród festiwalowych i rankingowych... w tym cztery "Złote Globy" czy trzy nagrody BAFTA. Co ciekawe, film, z którym "Chinatown" wygrał w rankingu "100 na 100-lecie" - "Ojciec chrzestny II" w tym samym roku zdobył Oscara za najlepszy film. Niestety tych wygranych było jeszcze kilka – bo to właśnie "Ojciec chrzestny II" dostał Oscary za najlepsze dekoracje, reżyserię i muzykę.

Zachęcamy do obejrzenia tego filmu i do własnej oceny.

PP