Tsunami na Bałtyku. Naukowcy będą szukać śladów

To było dawno temu. W Darłowie w 1497 r., w Mrzeżynie w 1757 r, a w Kołobrzegu w latach 1497 i 1779. Dlatego znalezienie śladów kataklizmu będzie bardzo trudne. - Ale przez to projekt jest wielkim wyzwaniem badawczym, do którego bardzo starannie się przygotowaliśmy - powiedział kierujący akcją dr Andrzej Piotrowski ze szczecińskiego Zakładu Regionalnego Geologii Pomorza Państwowego Instytutu Geologicznego.

Wezmą w niej udział naukowcy ze Szczecina, Gdańska i Poznania. Rozpoczną prace w drugiej połowie lipca. Zaplanowano je na dwa lata. Będą polegały m.in. na robieniu odwiertów, wykopów, oczyszczaniu odkrywek geologicznych. Następnie materiał będzie sprawdzany pod kątem występowania tzw. słonych osadów np. w postaci morskich mikro-żyjątek, które mogą wskazywać na wdarcie się wód Bałtyku w głąb lądu.

Śladów bałtyckich tsunami nazywanych w historycznych przekazach "Niedźwiedziem Morskim", naukowcy będą nie tylko szukać na lądzie, ale również w przymorskich jeziorach.

tj

Zobacz galerię - Dzień na zdjęciach >>>