Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio24.pl
Izabella Mazurek 30.12.2021

Tadeusz Trepkowski - słynny twórca plakatów nie tylko socrealistycznych

67 lat temu, 30 grudnia 1954 roku, w wieku 40 lat, odszedł w Warszawie jeden z pierwszych twórców polskiej szkoły plakatu, Tadeusz Trepkowski.
Tadeusz Trepkowski, 1956 r.Tadeusz Trepkowski, 1956 r.Wikipedia/domena publiczna

Zwięzłość formy

Starsi czytelnicy naszego portalu mogą pamiętać jego słynne plakaty - szczególnie te zwięzłe w wyrazie i wyraziście socrealistyczne. Wybitny twórca, samouk z wykształcenia, osiągał sukcesy już przed II wojną światową, jednak dopiero komunistyczna tematyka przysporzyła mu wielu wielbicieli, może, nie tyle w związku z komunistycznym przekazem, ile w związku z kapitalną zwięzłością formy.

Powielane przez partyjne władze plakaty wisiały właściwie wszędzie - jak choćby słynny plakat "NIE" z 1952 roku z widokiem ruin domu w obrysie lecącej bomby burzącej. Podobnym do niego był filmowy plakat "Bitwa Stalingradzka część 1", gdzie motyw zburzonej ściany domu jest niezwykle wymownym wyrazem zniszczeń wojennych. Trepkowski stosował w swoich dziełach niezwykle wyrazisty element narracji. Tę można zaobserwować w plakacie filmowym do dzieła według Maksyma Gorkiego - "Moje uniwersytety" z podróżnym workiem i otwartą księgą złożonymi "u stóp" podróżnego kostura zwieńczonego wiejską czapką.

Socrealizm

Jednak najsłynniejszym plakatem narracyjnym był genialny obraz zatytułowany "Grunwald 1410 – Berlin 1945", gdzie cała złożona historia naszych wielowiekowych walk z Niemcami pokazana była w zestawieniu dwu hełmów, jednego z czasów Grunwaldu, na którym siedzi czarna wrona, a druga stoi obok znajdującego się na pierwszym planie hitlerowskiego hełmu wojskowego z namalowaną swastyką. Co ciekawe, plakat ten otwierał biennale stu najwybitniejszych polskich plakatów z lat 1944–1984 zorganizowane w poznańskim Biurze Wystaw Artystycznych w 1985 roku. Innym związanym z wojną plakatem była rozerwana krata celi, przez którą widać flagi Polski i Związku Radzieckiego, z umieszczonym u podstaw napisem "Chwała wyzwolicielom".

Trepkowski zasłynął także plakatami zaangażowanymi politycznie i tu jednym z najbardziej znanych jest plakat w dawnym wojskowym butem rozdeptującym wijącą się glizd,. jak można się domyślać, na plakacie znajdują się dwa słowa "Zgnieciemy szkodników". Plakat ten powstał zaraz po wojnie, w roku 1945. Innym komunistycznym obrazem był "Poborowi do szeregu", gdzie z lufy pepeszy - radziecki karabin maszynowy - wystają dwa goździki - biały i czerwony. Cień pepeszy pojawia się też na plakacie "Po walce - praca", a cień ten pada z robotniczego młota i zbożowego kłosa. Tenże młot pojawia się też w plakacie zwracającym uwagę na ważny aspekt BHP - "Ręka skaleczona nie może pracować", gdzie trzy zdrowe dłonie zamachują się trzema młotami, a czwarta owinięta białym opatrunkiem jest pusta i "nie pracuje".

Samouk

Sylwia Giżka, na stronach portalu Culture.pl przekazuje wiele znaczących informacji o wybitnym twórcy. W pierwszych słowach czytamy o tym, co wtedy wiedzieli wszyscy: "Był samoukiem, nie skończył szkoły plastycznej ani projektowej, a nawet żadnej szkoły średniej, spędził zaledwie kilka miesięcy w Miejskiej Szkole Sztuk Zdobniczych. Mimo tych braków w oficjalnej edukacji zasłużył sobie na tytuł jednego z nestorów Polskiej Szkoły Plakatu".

W dalszych słowach charakteryzuje jego przedwojenne działania i prace: "Pierwszy projekt wykonał w wieku 16 lat. W roku 1933 otrzymał nagrodę w konkursie na plakat dla PKO, w 1935 - za plakat dla browaru Tychy, w 1937 - Grand Prix na Międzynarodowej Wystawie w Paryżu za plakat Ostrożnie. Był to projekt należący do serii wykonanej w latach 1936-37 dla Instytutu Spraw Społecznych. W tych ostrzegawczych plakatach zaprezentował dojrzały, indywidualny styl. Zachowując realistyczną konwencję, eliminował wszelkie zbędne elementy".

Nie lubił szkiców

Inny znany kryty sztuki, słynny plastyk i reżyser filmów animowanych Jan Lenica, niezwykle trafnie charakteryzuje najbardziej typową dla Trepkowskiego formę: "Odrzuca wszystko, co niepotrzebnie może rozproszyć uwagę widza, skupia się bez reszty na odzieraniu rzeczownika z przymiotników, czasowników, przysłówków i spójników.” Natomiast odnosząc się do spuścizny artysty jako pewnej całości pisał: „W całej jego spuściźnie, poza kilkoma oryginałami plakatów, zachowało się parę szkiców projektów. Są to malutkie karteczki znajdujące się pod ręką, na których zanotowano gotowe pomysły (...). Trepkowski nie lubił przedstawiać projektów lub szkiców do zatwierdzenia; robił gotowy plakat, skończony i dobry w jego własnym przekonaniu i wtedy przedstawiał go do oceny".

W ostatnich latach Trepkowski spotykał się z krytyką komunistycznych specjalistów i stylistów, że jakoby za bardzo odchodzi od socrealistycznej stylistyki. Niestety malarz zmarł nagle na zawał serca i pochowany został na Warszawskim Cmentarzu na Powązkach. Odwiedźmy liczne strony w z jego plakatami, warto zachwycić się lapidarnością, zwięzłością formy wybitnego twórcy, niezależnie od poruszanej tematyki. Wielu twierdzi, że te plakaty dosłownie krzyczą poetycką refleksją.

PP