Uporządkowanie rynku farmaceutycznego w Polsce i poprawa sytuacji pacjentów. Takie są główne cele nowego prawa. Nad projektem ustawy refundacyjnej pracuje ministerstwo zdrowia.
W czwartek o propozycjach zmian romzawiali przedstawiciele resortu, producenci i pacjenci.
Ma być taniej
Wiceminister zdrowia Marek Twardowski przekonywał, że będzie taniej dla chorych. Do tego ceny preparatów refundowanych we wszystkich aptekach miałyby być takie same.
Pozytywnie do projektu odnosi się dyrektor generalny Związku Pracodawców Innowacyjnych Firm Farmaceutycznych INFARMA Paweł Sztwiertnia.
Rabatów nie będzie
Sztwiertnie martwi tylko pomysł odejścia od rabatów na leki. Według niego zakaz promocji może zniweczyć plan zmniejszenia części ceny lekarstw, którą ponosi pacjent.
Prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego Cezary Śledziewski uważa, że propozycje ministerstwa zdrowia w sprawie sztywnych cen i marż to krok w dobrym kierunku.
Nie wszyscy wierzą w obniżkę cen
Krytykę projektu rządowego wyraził Prezes Federacji Pacjentów Polskich Stanisław Maćkowiak. Uważa, że przez nowe przepisy leki w aptekach zdrożęją. Będzie też można zapomnieć o promocjach na medykamenty.
Do 9 października będą trwały konsultacje zewnętrzne projektu ustawy refundacyjnej. Przewiduje on wprowadzenie stałych marż i cen detalicznych leków refundowanych. Ich ceny będzie negocjowała z firmami farmaceutycznymi Specjalna Komisja Ekonomiczna. Co 2-5 lat będą one weryfikowane. Marża hurtowa zostanie obniżona z ponad 8 do 5 procent.
tk