23:09 Andrzej Kubisiak i Waldemar Kozioł gośćmi "Rządów Pieniądza" ( Anna Grabowska PR24) Andrzej Kubisiak i Waldemar Kozioł gośćmi "Rządów Pieniądza" ( Anna Grabowska PR24)
Wczoraj nie doszło do rozmów protestujących pod KPRM medyków z ministrem i wiceministrem zdrowia. Chcą oni rozmów tylko z premierem. Sytuacja jest patowa, tzw. Białe Miasteczko trwa, a resort zdrowia jednoznacznie twierdzi, że nie ma dodatkowych ponad 104 ml zł na ochronę zdrowia. Rząd przewidział w tym roku na ten cel 120 mld zł i jak podkreśla, jest to znaczny wzrost wobec okresu rządów koalicji PO-PSL.
- Problem ochrony zdrowia to przede wszystkim problem zarządzania środkami. Po pierwsze jest pytanie jak powinien wyglądać model ochrony zdrowia. Czy utrzymujemy model publiczno-prywatnych, w którym część środków na finansowanie jest dodatkowo płacona przez obywateli, czy idziemy w kierunku organizacji scentralizowanej, państwowej ochrony zdrowia, czy w kierunku prywatnej. Jeśli wybierzemy opiekę publiczną, to musi być pokrywana z podatków. Ale trzeba też dobrze policzyć koszty. Wydatki na służbę zdrowia musimy bowiem zwiększyć, ale wydatki powinny być bardziej efektywne - mówił dr Waldemar Kozioł.
Według niego nie powinniśmy podwyższać podatków, ani też z powodu wydatków na zdrowe zwiększać deficytu budżetowego. Rozwiązaniem jest bardziej racjonalne zarządzanie tymi środkami, którymi obecnie dysponujemy.
- Podnosząc podatki albo uderzylibyśmy w dochód rozporządzalny obywateli, co spowodowałoby problemy na rynku zewnętrznym albo w zdolności konkurencyjne przedsiębiorstw. A w finansowaniu służby zdrowia są jeszcze rezerwy – ocenił dr Waldemar Kozioł.
Andrzej Kubisiak wskazał, że Polska wydaje na służbę zdrowia ok. 4,6 procent PKB, co jest porównywalne z wydatkami takich krajów jak np. Botswana. W Wielkiej Brytanii jest to 8 proc. PKB, w Niemczech 9,9 proc. Na Słowacji czy w Czechach jest to więcej niż w Polsce bo 5-6 proc. PKB.
Możemy mówić o racjonalizacji wydatków, ale musimy powiedzie wprost, że w Polsce wydajemy na służbę zdrowia za mało. Po lekcji związanej z pandemią powinniśmy to sobie wbić do głowy - stwierdził z kolei Andrzej Kubisiak.
W jego opinii 7 proc. PKB wydawanych na zdrowie w 2023 r. to minimum. W kwotach nominalnych będzie to więcej, bo ma przecież mamy stały wzrost gospodarczy.
- Dopiero w drugim etapie powinniśmy mówić o modelu systemu opieki zdrowotnej. Jeśli mamy za mało środków to nie jesteśmy też w stanie ich efektywniej wydatkować – stwierdził Andrzej Kubisiak.
Odnosząc się do kwestii ewentualnego znaczenia środków na ochronę zdrowia, jedne idą na wynagrodzenia, kolejne na procedury, jeszcze inne na organizację itd. Choć zdaniem gościa audycji potrzebny jest nowysposób na lepszą kontrolę wydatków w poszczególnych szpitalach i placówkach zdrowia.
Zapraszamy do wysłuchania audycji, którą prowadziła Anna Grabowska.
PR24/Anna Grabowska/sw