Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 17.09.2021

Eksperci: wzrost płacy minimalnej już tak nie zaskakuje pracodawców

Płace rosną na tyle szybko, że podwyżki płacy minimalnej nie są już tak odczuwalne przez przedsiębiorców jak inne koszty prowadzenia firmy. Ale wzrost płac negatywnie wpływa na poziom inflacji, choć wspiera budżet państwa przez rosnącą konsumpcję. W niektórych branżach problemem może nastąpić nadmierne spłaszczanie wynagrodzeń, ale na takie działania państwa wyrównujące poziom dochodów liczyli Polacy - mówili goście audycji "Rządy Pieniądza": dr Sławomir Dudek (FOR) i Adam Ruciński (BTFG).

Posłuchaj
21:38 Sławomir Dudek i Adam Ruciński gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska PR24) Sławomir Dudek i Adam Ruciński gośćmi "Rządów Pieniądza" (Anna Grabowska PR24)

 

Ekonomiści zaproszeni do audycji odnieśli się do przyjętego przez rząd projektu rozporządzenia w sprawie płacy minimalnej na 2022 r. Rząd wziął pod uwagę minimum ustawowe wynikające ze wzrostu PKB i inflacji. Na jego podstawie płaca minimalna w 2022 r. powinna wynieść 3004 zł o zostało zaokrąglone do 3010 zł brutto. Oznacza to, że minimalne wynagrodzenie wzrośnie o 210 zł. W górę poszła też stawka godzinowa – z 18,30 zł brutto na 19,70 zł brutto.

- Płaca minimalna wywołuje już mniejsze emocji niż kilka lat temu. Po pierwsze mamy i tak dużą presję płacową więc płaca minimalna nie odgrywa już takiej roli, choć ma znaczenie dla drobnej przedsiębiorczości. Dla niej te koszty są istotne. Mamy firmy cieszące się doskonałymi wynikami finansowymi, ale i te małe, które liczą każdą złotówkę. Jako osoba twardo oceniająca rzeczywistość, zdaję sobie jednak sprawę z tego, że wybory wygrało ugrupowanie, które zapowiadało taką właśnie ma politykę, aby zamożność uboższych grup społecznych rosła, nawet kosztem tych bogatszych. Trudno więc teraz być zaskoczonym -  mówił Adam Ruciński.

Odnosząc się zarzutu o spłaszczaniu wynagrodzeń ocenił, że dziś mamy po prostu do czynienia z mniejszym premiowaniem pewnych grup, które w ten sposób zarabiały więcej. Zaznaczył, że płaca minimalna stanowi też punkt odniesienie dla pozostałych pracowników, którzy mogą również występować o podwyżki wskazując, że ci nowi zarabiają coraz więcej.

W opinii dr Sławomira Dudka o spłaszczaniu wynagrodzeń można mówić raczej w podmiotach publicznych, w tym w ochronie zdrowia, gdzie fundusz płac jest bardzo ograniczony. W firmach prywatnych, gdzie jest duży popyt na pracę, pracodawca coraz częściej musi dostosować się do żądań płacowych pracowników. W przeciwnym razie pracownik odejdzie gdzieś indziej.

- Dla mikro i małego przedsiębiorstwa podwyżki płacy minimalnej są bardziej dotkliwe. Według danych resortu finansów od 2017 r. płaca minimalne wzrosła już półtora raza, a więc gwałtownie. W 2017 r. w małych firmach ponad 60 proc. etatów było opartych o płacę minimalną. Do dziś na ścianie wschodniej te udziały są większe niż w innych regionach – analizował dr Sławomir Dudek.

Wskazał też, że ok. 60 proc. wynagrodzeń w mikrofirmach, w gruncie rzeczy jest regulowana  przez państwo, bo to rząd a nie rynek ustala płacę minimalną, szczególnie w usługach.

- Międzynarodowa Organizacja Pracy, który reprezentuje raczej interesy pracowników, mówi wprost, że płaca minimalna z jednej strony ma aspekt społeczny, ale z drugiej wpływa na rozwój i koszty firm. U nas duża podwyżka płacy minimalnej w ostatnich  latach, może się odbić negatywnie na małych firmach, zwłaszcza tych na prowincji, I tam może to być przerzucane na ceny, co przy szybko rosnącej inflacji jest bardzo łatwe do zrobienia – powiedział dr Sławomir Dudek.

Adam Ruciński zauważył też, że obecnie przedsiębiorcy  mają tak wiele problemów z kosztami różnego rodzaju: energii, usług, dostawców, z przerwanymi łańcuchami dostaw, że podwyżka płacy minimalnej już tak bardzo ich nie zaboli.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


PR24/Anna Grabowska/sw