Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PolskieRadio 24
Stanisław Brzeg-Wieluński 16.03.2022

Eksperci: pesymizm nie służy gospodarce i podbija poziom inflacji

Wojna, sankcje, rosnące ceny surowców – wszystko to podbija inflację, ale są też czynniki, które ją obniżają - mówiła w "Rządach Pieniądza" prof. Elżbieta Mączyńska, SGH, honorowa prezes Polskiego Towarzystwa Ekonomicznego. Zdaniem Moniki Kurtek, głównej ekonomistki Banku Pocztowego patrząc realnie już w marcu możemy liczyć się z dwucyfrowym  wskaźnikiem inflacji, który utrzyma się w kolejnych miesiącach.  

Według najnowszych danych GUS inflacja w Polsce w lutym wyniosła 8,5 proc. co oznacza spadek wobec stycznia, kiedy po skorygowaniu danych wyniosła ona 9,4 proc.

- Każda dobra informacja, nawet na krótko daje szansę na odrobinę optymizmu. A nic w gospodarce nie jest tak ważne jak optymizm, pozytywne oczekiwania. Jeśli są pesymistyczne, to hamują chęci do inwestowania, działania. Nic tak źle nie wpływa na inflację, tak bardzo nie sprzyja jej podnoszeniu, jak ciągłe straszenie, że będzie coraz większa. W literaturze jest pojęcie "ciążowej teorii inflacji".  A inflacja to nie ciąża i jak rośnie to będzie spadać - mówiła prof. Elżbieta Mączyńska.

Wyjaśniała, że poza czynnikami nakręcającymi inflację, do których należą: rosnące ceny surowców, zrywane łańcuchy dostaw, wojna za naszą granicą, sankcje nakładane na Rosję, są też czynniki ją hamujące.

- Konsumenci np. w sytuacjach niepewności nie tylko kupują hurtowo na zapas, ale także ograniczają swoje potrzeby zakupowe. Widzimy też spadek cen ropy, który nie od razu przełoży się na ceny na stacjach benzynowych, ale też jest to ważny czynnik – zaznaczyła prof. Elżbieta Mączyńska.

Monika Kurtek przedstawiła mniej optymistyczne prognozy. Wskazując na analizy stwierdziła, że inflacja już w marcu będzie dwucyfrowa.

- Marzec to będzie nowy rozdział. Nie uciekniemy od dwucyfrowej inflacji. Nawet uwzględniając hamowanie cen paliw, ogłoszenie ich obniżki przez Orlen, wzrost cen w kategorii transport wyniesie ponad 10 proc. To automatycznie  przeniesie się na ogólny wskaźnik inflacji. Prawdopodobnie w marcu wyniesie ona 11 proc. Spadek ceny za baryłkę ropy to sygnał optymistyczny o tyle, że inflacja nie wyniesie 15 proc. – argumentowała Monika Kurtek.

Odniosła się też do wzrostu cen żywności, które będą silnie uzależnione od cen nawozów, a te były wysokie już przed wybuchem wojny na Ukrainie, ale też od ograniczenia czy braku dostaw z Ukrainy. Ta zaś właśnie zakazała eksportu żywności. Na giełdach światowych widzimy już ceny rekordowe.

- Musimy przygotować się, że w kolejnych kilku miesiącach inflacja pozostanie na poziomie dwucyfrowym – stwierdziła Monika Kurtek.

Ekonomistki odniosły się też do wynoszącej już ok. 30 proc. tzw. "inflacji producenckiej".

Według prof. Elżbiety Mączyńskiej część producentów świadomie wykorzystuje trudną, niepewną sytuację do nadmiernego podwyższania cen, pomimo braku uzasadnienia tego w ich kosztach działania.

-  Wystarczy popatrzeć na statystyki rentowności, która bardzo wzrosła w wielu przedsiębiorstwach. Zawsze jest jednak szlaban w postaci popytu. Jeśli producenci będą zanadto podwyższać ceny, to pojawi się konkurencja i przeciwdziałanie – przekonywała prof. Elżbieta Mączyńska.

 

Audycję prowadziła Anna Grabowska, zapraszamy do jej wysłuchania.


Posłuchaj
20:42 prof. Elżbieta Mączyńska z PTE i SGH oraz Monika Kurtek z Banku Pocztowego mówią o inflacji i wpływie wojny na Polskę ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabows prof. Elżbieta Mączyńska z PTE i SGH oraz Monika Kurtek z Banku Pocztowego mówią o inflacji i wpływie wojny na Polskę ( "Rządy Pieniądza" Anna Grabowska PR24)

 

PR24/Anna Grabowska/sw