Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Anna Borys 29.12.2012

W 2013 przygotujmy się na najgorsze

Jaki będzie przyszły rok? Ekonomiści są zgodni kolejne firmy zbankrutują, a ludzie będą tracić pracę. Jednak jest światełko w tunelu.
W 2013 przygotujmy się na najgorszeGlow Images/East News

Oczywiście złośliwy zapyta czy to nie nadjeżdżający pociąg? Na szczęście z naszą gospodarką jest lepiej niż z PKP. Choć to nie znaczy, że mamy się z czego cieszyć. Gospodarka zwalnia to już nikogo nie dziwi. Problem polega na tym, że prognozy ekonomistów są bardzo rozbieżne. Optymistyczny wydaje się rząd. Projekt przyszłorocznego budżetu zakłada, że produkt krajowy brutto będzie rósł w tempie 2,2 proc. Międzynarodowy Fundusz Walutowy w listopadowym raporcie ma już inne zdanie. Prognoza MFW zakłada spowolnienie wzrostu PKB z około 2,25 procent w tym roku, do około 1,75 procent w 2013 roku. Pesymiści idą o krok dalej i wieszczą recesję.

Minister finansów Jacek Rostowski (IAR)

Motoryzacja hamuje

Niezależne, który z tych scenariusz okaże się prawdziwy wieści z przemysłu nie napawają optymizmem. Krajowa branża motoryzacyjna choć długo opierała się kryzysowi teraz jest w poważnych tarapatach. Sytuacja w tyskiej fabryce Fiata pokazuje mechanizm, który zagraża całej gospodarce. Mimo, że modele produkowane w Polsce bardzo dobrze się sprzedawały, kłopoty finansowe firmy i naciski ze strony tamtejszego rządu skłaniają Fiata do przenoszenie produkcji do Włoch. Polskie zakłady zwolnią około 1,5 tys. osób. Ekonomiści są zgodni, że to może być tylko czybek góry lodowej i trzeba się przygotować na najgorsze.

Wojciech Drzewiecki z SAMAR-u (IAR)

Budowlanka się wali

Nie lepiej jest w budowlance, która cierpi nie tylko z powodu kryzysu. Mniej osób stać na nowe mieszkanie. Silnie spadły także zamówienia publiczne. Jest to spowodowane głównie zakończeniem przygotowań do Euro 2012. Rząd próbuje trochę reperować tą dziedzinę gospodarki. Rusza program Inwestycje Polskie. Niestety jeden program nie załatwi problemów całej branży.

Katarzyna Kozłowska rzecznik prasowy ministerstwa skarbu (IAR)

Bezrobotnych przybywa

W takich okolicznościach nikogo nie dziwi, że sytuacja na rynku pracy jest coraz trudniejsza. Bez pracy w Polsce jest blisko 2 miliony 60 tysięcy osób, a stopa bezrobocia w listopadzie wzrosła do 12,9 procent. Najbardziej niepokoi sytuacja wśród osób młodych. Jest to problem nie tylko w Polsce, ale i w całej Europie. Dlatego w 2013 roku minister pracy Władysław Kosiniak-Kamysz planuje wydać 4,5 mld zł na walkę z bezrobociem.

- Dobra wiadomość dla powiatowych urzędów pracy jest taka, że te pieniądze trafią do nich już na początku stycznia, a nie tak jak było rok temu na przełomie lutego i marca. Tych środków jest o 1,2 miliarda więcej niż w poprzednim roku. Musimy je efektywnie wydawać, dlatego duża część tych pieniędzy będzie skierowana do osób młodych, które nie skończyły 30 lat, bo tutaj wsparcie jest najbardziej potrzebne - wyjaśnił minister.

Światełko w tunelu

Dobrą wiadomością się fakt, że wielu ekonomistów przewiduje, że to właśnie w nadchodzącym roku sięgniemy dna. A to oznacza, że gospodarka odbije się i sytuacja zacznie się poprawiać. Najczęściej mówi się o tym, że drugie półrocze już będzie lepsze. Warto pamiętać, że Giełda Papierów Wartościowych wyprzedza trendy w gospodarce. Patrząc na notowania głównych indeksów możemy być optymistami.

IAR, ab