Sądy w Chorwacji i Hiszpanii uznały, że kredyty we franku szwajcarskim są narzędziem spekulacyjnym. Unieważniono umowy z klientami. Kredyty albo zostaną zwrócone, albo przewalutowane po kursie z dnia zaciągnięcia.
Ale także w Polsce hipoteki we franku szwajcarskim budzą liczne kontrowersje. W naszym kraju aż 250 tys. rodzin ma kredyty większe niż wartość kredytowanych nieruchomości.
- Jesteśmy niejako w analogicznej sytuacji, bo w Polsce w samych frankach wzięło kredyty ponad 700 tys. rodzin, a długi frankowe osiągnęły ponad 200 mld zł - mówi Jakub Tomaszewski, analityk portalu Comperia.pl. Jak podkreśla, także u nas możliwe jest wytoczenie bankom pozwów zbiorowych i niewykluczone, że klienci się na to zdecydują. Mogą zachęcić ich do tego dwa precedensowe wyroki z Europy.
Jakub Tomaszewski zaznacza, że także w Polsce można zastanowić się, czy kredytu we franku szwajcarskim nie dałoby się podciągnąć pod definicję narzędzia spekulacyjnego. - W przypadku orzeczenia chorwackiego wszystko rozbiło się o to, że klienci banków nie byli dostatecznie informowani o tym, czym jest ryzyko walutowe i jakie ryzyko na siebie biorą - wyjaśnił.
Rozmawiał Krzysztof Rzyman.
"Z kraju i ze świata" na antenie Jedynki od poniedziałku do piątku w samo południe.
bk