Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
IAR / PAP
Anna Borys 30.08.2013

Lewiatan o PKB: gdyby nie eksporterzy mielibyśmy recesję

Główny Urząd Statystyczny podał, że wzrost gospodarczy w drugim kwartale wyniósł 0,8 procent rok do roku.
W Polsce mamy szybszy wzrost gospodarczy niż wynosi średnia dla całej UE.W Polsce mamy szybszy wzrost gospodarczy niż wynosi średnia dla całej UE. sxc.hu
Posłuchaj
  • Wiceprezes GUS Halina Dmochowska (IAR): nasza gospodarka przyspiesza. GUS podał dane o PKB
  • Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek (IAR): gospodarka odbiła się od dna. GUS podał dane o PKB za II kwartał
  • Relacja (IAR), Arkadiusz Augustyniak: GUS potwierdza przyspieszenie gospodarcze
Czytaj także

W pierwszym kwartale "urosła" o 0,5 procent.

Wiceprezes GUS Halina Dmochowska zaznacza, że nasza gospodarka rozwijała się więc nieco szybciej niż w pierwszych trzech miesiącach.
Dodała, że spośród 22 krajów Unii Europejskiej, które opublikowały szacunki PKB za II kwartał, w 13 zanotowano wzrost, w 8 spadek, w jednym wzrost utrzymał się na poziomie z ubiegłego roku.

- Podsumowanie gospodarki za drugi kwartał i po sześciu miesiącach nie wygląda optymistycznie. Gdyby nie eksporterzy, „pływalibyśmy pod wodą”, czyli mielibyśmy klasyczną recesję. Piąty kwartał z rzędu to export netto utrzymywał nas „na powierzchni”, dając duży wkład do wzrostu PKB, w drugim kwartale br. - 2,5 punktu proc. Po raz kolejny przedsiębiorcy dowodzą, że są w stanie skutecznie konkurować na rynkach zewnętrznych, nawet wtedy, gdy te znajdują się w osłabieniu gospodarczym – mówi główna ekonomistka Konfederacji Lewiatan dr Małgorzata Starczewska-Krzysztoszek.

Główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek jest bardziej optymistyczna. Podkreśla, że dane ekonomiczne są coraz lepsze. Wskazuje jednak, że w drugim kwartale gospodarka wciąż rozwijała się na pół gwizdka. Głównym motorem rozwoju był eksport, natomiast inwestycje czy konsumpcja gospodarstw domowych wciąż były na niskim poziomie.
Ekspert dodaje jednak, że minie trochę czasu, zanim skutki ożywienia gospodarczego Polacy odczują na własnych kieszeniach. Na wzrost płacy, czy spadek bezrobocia można liczyć dopiero w przyszłym roku.
Piątkowe dane potwierdzają opublikowany wcześniej przez GUS wstępny szacunek wzrostu PKB w drugim kwartale - tak zwany "flash".

abo