Ożywienie gospodarcze w Polsce postępuje powoli, ale brak oznak presji inflacyjnej powoduje przesunięcie oczekiwań na podwyżki stóp procentowych na drugą połowę 2014 r - prognozują ekonomiści.
Zamiast oczekiwanej podwyżki stóp procentowych już w połowie przyszłego roku ekonomiści zaczynają się skłaniać ku prognozie braku zmian stóp przez prawie cały 2014 rok.
Brak nacisku inflacyjnego utrzymuje w ryzach niskie stopy
W opinii Ignacego Morawskiego głównego Ekonomista FM Bank PBP S.A. za taką zmianą prognozy przemawiają ostatnie dane wskazujące na brak jakiejkolwiek presji inflacyjnej oraz umiarkowane tempo ożywienia gospodarczego w Polsce. Okazuje się, że to tempo jest nieco słabsze od najbardziej optymistycznych prognoz, a to się przekłada m.innymi na spadek rentowności naszych obligacji dwuletnich
Ponieważ ożywienie gospodarcze idzie dobrą ścieżką, ale jest wolniejsze od optymistycznych prognoz, a presja inflacyjna w polskiej gospodarce może pojawić się dopiero za kilkanaście miesięcy, to i nie wcześniej możemy się spodziewać pierwszych podwyżek stóp procentowych w Polsce- uważa Ignacy Morawski.
Dobre prognozy dla kredytobiorców
Jak zapowiedział w ubiegłym tygodniu Prezes NBP, jednocześnie Przewodniczący Rady Polityki Pieniężnej prof.Marek Belka, ożywienie gospodarcze jest bardzo powolne i nie budzi presji inflacyjnej, co może zbliżyć Radę Polityki Pieniężnej do przedłużenia okresu neutralnego nastawienia w polityce monetarnej.
Marek Belka lekko studzi nastroje
Jednak, jak zauważają ekonomiści banku Credite Agricole, Prezes NBP zasygnalizował , że „aktualny poziom stóp procentowych w Polsce jest nietypowy” i należy uważać, by nie doprowadził on do zaburzeń na rynku finansowym. Prof.Marek Belka nie bez powodu przytoczył słynną przestrogę wieloletniego prezesa zarządu amerykańskiej rezerwy federalnej (FED) W. McChesney Martina, który mawiał, że dobry bank centralny to taki, który wie, w którym momencie wynieść wazę z ponczem”, czyli innymi słowy wie, kiedy rozpocząć podnoszenie stóp procentowych.
Zdaniem członka Rady Polityki Pieniężnej Andrzeja Bratkowskiego, pierwsza podwyżka stóp procentowych mogłaby nastąpić dopiero w IV kw. przyszłego roku, a w ocenie Adama Glapińskiego, jednego z najbardziej "jastrzębich" do tej pory członków RPP, właśnie ze względu na powolne ożywienie gospodarcze, stopy procentowe mogą pozostać na obecnym poziomie nawet do końca 2014 r.
Na to, że prognozowana poprawa koniunktury będzie miała dość powolny charakter zwraca uwagę także Wiktor Wojciechowski główny ekonomista Invest-Banku. Jego zdaniem, jest to wynikiem dwóch głównych czynników. Pierwszy to wciąż utrzymująca się wśród przedsiębiorców niepewność co do trwałości ożywienia w strefie euro, która jednocześnie zniechęca do rozpoczynania nowych inwestycji. Świadczy o tym opublikowany w minionym tygodniu październikowy wstępny odczyt indeksu PMI Composite w strefie euro, który obrazuje wyhamowanie tempa wzrostu aktywności na początku IV kwartału br.
Drugi czynnik to niższa skłonność do konsumpcji w Polsce, widoczna m.in. we wrześniowych danych o sprzedaży detalicznej.
Zdaniem Wiktora Wojciechowskiego, po obniżeniu wartości realnych wynagrodzeń w drugiej połowie 2012 r. i zmniejszeniu stopy oszczędności, obecny wzrost płac w części tylko przeznaczany jest na zwiększenie bieżącej konsumpcji. Pozostała część skierowana jest na odbudowanie nadwyrężonych w 2012 r. „zaskórniaków”.
Ekonomiści Credite Agricole są jednak bardziej optymistycznie nastawieni do postępu ożywienia gospodarczego w Polsce i oczekują, że pierwsza podwyżka stóp procentowych nastąpi w III kw. 2014 roku.
To i tak dobra wiadomość dla osób spłacających kredyty w złotych -mogą być spokojni o stabilność comiesięcznych rat przynajmniej do przyszłorocznych wakacji.
Halina Lichocka.