Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
polskieradio.pl
Marta Kwasnicka 19.12.2013

Leki przeciwstarzeniowe zmienią naturę śmierci?

Nowy typ leków zapobiegający pogarszaniu się stanu zdrowia psychicznego i fizycznego starszych osób mogą wpłynąć na to, jak rozumiemy nie tylko naturę życia, ale i śmierci.
Leki przeciwstarzeniowe zmienią naturę śmierci?Glow Images/East News

 

Leki przeciwstarzeniowe zmienią naturę śmierci?
Nowy typ leków zapobiegający pogarszaniu się stanu zdrowia psychicznego i fizycznego starszych osób mogą wpłynąć na to, jak rozumiemy nie tylko naturę życia, ale i śmierci.
Leki te oddziałują na mitochondria, centra energetyczne komórki, które dostarczają ciałom energii. Z upływem czasu w mitochondriach kumulują się uszkodzenia, przez co tkanki przestają działać jak należy.
Niektórzy badacze uważają, że wiele z pozoru niezwiązanych ze sobą schorzeń, np. choroba Parkinsona, Alzheimera, cukrzyca i zawał mogą dzielić ze sobą mitochondrialną przyczynę.
Jeśli zatem potrafilibyśmy powstrzymać degeneracje mitochondriów, może udałoby się zatrzymać starzenie?
Wstępne badania na gryzoniach wskazują, że leki odmładzające mitochondria rzeczywiście zatrzymują wspomniane choroby i wpływają na długowieczność. Z badań wynika też, że myszy z naprawionymi mitochondriami zwykły umierać nagle i bez poprzedzających śmierć objawów.
Gdyby miało to potwierdzić się u ludzi, oznaczałoby to nagłą śmierć bez cierpienia i chorób.
Trudno dokładnie ustalić, dlaczego i na co dokładnie umierały badane gryzonie. - Trudno ustalić z cała pewnością przyczynę zgonu gryzoni w laboratorium - mówi Andrzej Bartke z Uniwersytetu Południowego Illinois. - Jedyne, co wiemy na pewno, to, że nasze zmutowane gryzonie zdecydowanie rzadziej zdychały z powodu raka i na ogół bez towarzyszących śmierci objawów zdrowotnych.
- Najprawdopodobniej po prostu ich serce zatrzymywało się - komentuje z kolei Luigi Fontana z Washington University School of Medicine. - Jednym z możliwych wyjaśnień jest nagłe zatrzymanie systemu przewodzącego impulsy nerwowe. To śmierć bez bólu i cierpienia - dodaje.
To wstępne badania. Gdyby jednak się potwierdziły w dalszych analizach, zmieniłyby nasze podejście do śmierci. Byłaby nadal nieunikniona, ale przychodziłaby nagle - trzeba byłoby zatem zawczasu się do niej przygotować.

Leki te oddziałują na mitochondria, centra energetyczne komórki, które dostarczają ciałom energii. Z upływem czasu w mitochondriach kumulują się uszkodzenia, przez co tkanki przestają działać jak należy.

Niektórzy badacze uważają, że wiele z pozoru niezwiązanych ze sobą schorzeń, np. choroba Parkinsona, Alzheimera, cukrzyca i zawał mogą dzielić ze sobą mitochondrialną przyczynę. Jeśli zatem potrafilibyśmy powstrzymać degeneracje mitochondriów, może udałoby się zatrzymać starzenie?

Wstępne badania na gryzoniach wskazują, że leki odmładzające mitochondria rzeczywiście zatrzymują wspomniane choroby i wpływają na długowieczność. Z badań wynika też, że myszy z naprawionymi mitochondriami zwykły umierać nagle i bez poprzedzających śmierć objawów. Gdyby miało to potwierdzić się u ludzi, oznaczałoby to nagłą śmierć bez cierpienia i chorób.

Trudno dokładnie ustalić, dlaczego i na co dokładnie umierały badane gryzonie. - Trudno ustalić z cała pewnością przyczynę zgonu gryzoni w laboratorium - mówi Andrzej Bartke z Uniwersytetu Południowego Illinois. - Jedyne, co wiemy na pewno, to, że nasze zmutowane gryzonie zdecydowanie rzadziej zdychały z powodu raka i na ogół bez towarzyszących śmierci objawów zdrowotnych.

- Najprawdopodobniej po prostu ich serce zatrzymywało się - komentuje z kolei Luigi Fontana z Washington University School of Medicine. - Jednym z możliwych wyjaśnień jest nagłe zatrzymanie systemu przewodzącego impulsy nerwowe. To śmierć bez bólu i cierpienia - dodaje.

To wstępne badania. Gdyby jednak się potwierdziły w dalszych analizach, zmieniłyby nasze podejście do śmierci. Byłaby nadal nieunikniona, ale przychodziłaby nagle - trzeba byłoby zatem zawczasu się do niej przygotować.

(ew/Wired.com)