Logo Polskiego Radia
POSŁUCHAJ
PAP
Marta Kwasnicka 01.05.2011

Muzyka wyostrza percepcję

Muzyka wpływa nie tylko na nastrój. Słuchanie radosnych albo smutnych kompozycji może nawet zmienić sposób, w jaki postrzegamy rzeczywistość.
sxc.husxc.hu

O wpływie muzyki na percepcję poinformowali naukowcy z holenderskiego Uniwersytetu Groningen na łamach "PLoS ONE".

Nie od dzisiaj wiadomo, że muzyka i nastrój ściśle się ze sobą wiążą. Okazuje się, że słuchanie utworów muzycznych wpływa nie tylko na nasze samopoczucie. Naukowcy dowiedli, że zmieniają też sposób, w jaki postrzegamy świat.

Ludzie, którzy sami są szczęśliwi, szybciej i łatwiej rozpoznają inne szczęśliwe twarze. To udowodnione. A skoro muzyka może nas wprawić w dobry nastrój, być może będzie w stanie sprawić, że łatwiej wyłowimy z tłumu tych z radosna miną.

Jacob Jolij i Maaike Meurs z Wydziału Psychologii na Uniwersytecie Groningen przeprowadzili eksperyment, podczas którego poprosili grupę osób o posłuchanie muzyki - wesołej albo smutnej. W tym czasie ochotnicy rozpoznawali nastrój wyrażany przez rysunkowe, schematyczne "buźki". Muzyka mocno wpływała na to, co widzieli - relacjonują naukowcy - najlepiej rozpoznawali twarze o wyrazie odpowiadającym nastrojowi muzyki. Co więcej, jeśli prezentowana buźka nie wyrażała uśmiechu, ale odtwarzana w tym czasie muzyka była radosna, badani mieli tendencję do rozpoznawania w "rysach" buźki radości. Analogicznie reagowali, słuchając muzyki ponurej.

- Widzenie rzeczy, których nie ma, jest wynikiem pewnych zachodzących w mózgu procesów, na których opiera się świadoma percepcja - tłumaczy Jolij. Mózg bezustannie porównuje wszystkie napływające informacje - te, które do niego docierają, np. poprzez wzrok, z tym, czego oczekuje na podstawie naszych doświadczeń i wiedzy na temat świata. Efektem całego procesu jest nasze doświadczenie rzeczywistości, złożone, jak sie okazuje, nie tylko z tego, co naprawde istnieje, ale i tego, co na nią „nałożymy” od siebie. - Można sądzić, że mózg tworzy swoje oczekiwania nie tylko na podstawie doświadczeń, ale również nastroju - dodaje Jolij.

(ew/pap)