Okaz znajdował się w materiale, które przywieziono na plac budowy. Część kła mamuta odnalazł operator koparki.
- To wyjątkowe znalezisko musiało tu trafić wraz z kruszywem ze żwirowni w Nowej Wsi koło Pasłęka - powiedział Jarosław Jaroszewicz, pracujący na odcinku drogi Pasłęk - Elbląg.
Materiał wcześniej nie został oczyszczony ani przesiany przez specjalne sita. Dopiero na placu budowy żwir został przepłukany na kratach. To właśnie podczas przygotowywania kruszywa do robót drogowych, zainteresowanie operatora koparki wzbudziła leżąca na sicie "dziwnie zakrzywiona jakby kość przypominająca cios". Kieł był dodatkowo oblepiony gliną.
We wtorek cios zwierzęcia trafił do Muzeum Przyrody w Olsztynie.- To bez wątpienia szczątki mamuta. Po zakonserwowaniu wzbogacą zasoby muzeum - podkreślił dyrektor placówki Marian Szymkiewicz W zbiorach olsztyńskiej placówki są już bowiem takie eksponaty jak zęby trzonowe mamuta, skamieniała czaszka woła piżmowego, poroża reniferów oraz szczątki prażubra i tura.
Znalezisko wymaga konserwacji, ponieważ uległo już częściowej erozji na skutek działania warunków atmosferycznych. - Takie eksponaty należy bezzwłocznie po wydobyciu z ziemi zakonserwować w specjalnym kleju, który sprawi, że zachowana zostanie struktura znaleziska – dodał dyrektor Marian Szymkiewicz.
Wszystkie historyczne okazy przyrodnicze wydobyte z ziemi należą do Skarbu Państwa, a piecze nad nimi sprawują regionalne dyrekcje ochrony środowiska.
PAP, aha